Echa skandalu w meczu Śląsk - Pogoń
Hitowy mecz Śląsk - Pogoń przegrany przez dotychczasowego lidera (0:1) obejrzało z trybun przeszło 22 tys. kibiców. Dwóch mężczyzn stojących zajmujących miejsca na trybunie dopingowej zepsuło widowisko. Gdy zbliżał się doliczony czas, obrzucali bramkarza gości, Valentina Cojocaru. Sędzia Szymon Marciniak na chwilę przerwał zawody, grożąc nawet walkowerem, gdyby do zdarzenia doszło po raz trzeci. Mimo napiętej atmosfery grę udało się dokończyć.
Póki co za groźny incydent odpowiedział jedynie Śląsk. Klub z Wrocławia musi zapłacić 50 tys. grzywny, jego kibicom przepadnie wyjazd na Lecha Poznań, a do końca marca na stadionie mają zostać zamontowane specjalne siatki, by sytuacja się już nigdy nie powtórzyła, a to oznacza dodatkowe koszty.
Śląsk w sprawie kary zapowiedział odwołanie. Swoje działania wymierzył też bezpośrednio w kiboli, którzy wyrządzili mu wizerunkową i finansową szkodę. Obaj dzięki współpracy zostali już zatrzymani przez policję.
Jacek Magiera: Kara nałożona na Śląsk jest dla mnie niezrozumiała
- Sprawy związane z bezpieczeństwem traktujemy priorytetowo. Dzięki naszym sprawnym działaniom i współpracy ze służbami obaj sprawcy niedzielnego zamieszania zostali już zatrzymani - potwierdza prezes Śląska, Patryk Załęczny we wpisie zamieszczonym na portalu X (dawniej Twitter).
- Zatrzymano 24 oraz 19-latka, którzy w trakcie trwania meczu rzucili butelki na płytę stadionu, a jedna z nich trafiła zawodnika drużyny gości. Obaj mężczyźni usłyszeli już zarzuty dotyczące naruszenia przepisów z Ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, a jednocześnie czyn ten zakwalifikowano jako wybryk o charakterze chuligańskim. Wobec zatrzymanych pseudokibiców, sąd zdecydował o zastosowaniu środka zapobiegawczego w postaci dozoru policyjnego. Mężczyznom grozi kara do 3 lat więzienia - poinformował mł. asp. Rafał Jarząb z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu
Śląsk zrobi wszystko, by 50 tys. złotych kary zapłacili właśnie ci dwaj mężczyźni. Na obu klub zamierza również nałożyć wieloletnie zakazy stadionowe. - Niezależnie od działań organów ścigania, jako klub także będziemy dążyć do obciążenia ich karą finansową. O wieloletnim zakazie stadionowym nawet nie wspominam, bo to oczywistość - podkreślił prezes Śląska.
EKSTRAKLASA w GOL24
Walentynki u piłkarzy reprezentacji Polski. Lewandowski wręc...
