Wprawdzie w PRL-u wycieczki czy to szkolne, czy krajoznawcze Bydgoszcz omijały dużym łukiem, to jednak potrzebne były miejsca noclegowe dla osób przybywających do naszego miasta z terenu „na delegację”, z bratnich krajów socjalistycznych oraz dla sportowców. Z tym był kłopot, bo baza noclegowa była przestarzała.
Z tarasem nad rzeką
W połowie lat 60. zapadła decyzja o budowie w Bydgoszczy dużego, nowoczesnego hotelu. Władzom miejskim, przy poparciu partii, udało się wprowadzić budowę do planu inwestycji centralnych. Do rozstrzygnięcia pozostawała jedynie sprawa lokalizacji . Jeden z wariantów przewidywał jego postawienie przy obecnym rondzie Jagiellonów, inny - na terenie pomiędzy ówczesną ul. Czerwonej Armii i Dworcową. Bydgoskim władzom najbardziej podobał się jednak pomysł wzniesienia okazałego wieżowca nad Młynówką, przy ówczesnej ulicy Mariana Buczka (dziś Czartoryskiego) w pobliżu ul. Focha, tuż za narożnym budynkiem wojskowym (dziś Urzędu Kontroli Skarbowej).
zobacz też:
Bydgoszcz Główna - dawniej i dziś [zobacz zdjęcia]
Miał to być 7-kondygnacyjny budynek na 220 miejsc z restauracją, salą bankietową i placówkami usługowymi. Na I piętrze miał znajdować się zawieszony nad Młynówką taras z kawiarnią na 100 miejsc, a w podziemiach atrakcją miał być klub nocny. Od strony ul. Buczka miał znajdować się parking na 50 samochodów osobowych i 5 autokarów.
Przy Fredry bezpieczniej
Wiosną 1968 r. przystąpiono do prac przygotowawczych - wyburzono budynki, zniwelowano teren i rozpoczęto wykopy. Rychło jednak okazało się, że teren jest podmokły, poziom wód wysoki i potrzebne byłoby bardzo kosztowne palowanie.
W tej sytuacji przystąpiono do budowy reprezentacyjnego dla Bydgoszczy hotelu w zupełnie nowym miejscu, w pobliżu dworca PKP. W ten sposób stojący do dziś hotel „Brda” tylko nazwą odnosi się do wcześniejszej swojej lokalizacji.
Zobacz pogodę do 24.10.:
>> Najnowsze i najciekawsze informacje z Bydgoszczy i regionu: www.expressbydgoski.pl
Polub nas na Facebooku
