Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawisza wziął lidera za rogi!

w tym 20 z Radzionkowa
3:1 w Radzionkowie i 1:0 wczoraj w Bydgoszczy. Zawiszanie pokazali, że zasługują na awans do I ligi. Z liderem walczyli tak, aż ręce same składały się do oklasków. Takie mecze chce się oglądać!

3:1 w Radzionkowie i 1:0 wczoraj w Bydgoszczy. Zawiszanie pokazali, że zasługują na awans do I ligi. Z liderem walczyli tak, aż ręce same składały się do oklasków. Takie mecze chce się oglądać!

<!** Image 2 align=right alt="Image 149655" sub="Piłkarze bydgoskiej drużyny dali wczoraj z siebie wszystko. Napastnik Marcin Sobczak (z lewej) dwoił się i troił, by wpakować piłkę do siatki Ruchu. Trafił w decydującym momencie. Fot. Tadeusz Pawłowski">Dzięki temu zwycięstwu i podziałowi punktów w Sosnowcu (jeden z piłkarzy Zagłębia w ostatniej minucie trafił w słupek) drużyna Mariusza Kurasa wciąż jest w grze o pierwszą ligę. I oto chodzi.

Wczoraj zaczęło się groźnie, od rzutu wolnego dla Ruchu, który sprokurował (kontuzjowany w II połowie) kapitan bydgoskiego zespołu Marcin Łukaszewski. Goście poza tym groźnie kontrowali. Kilka szybkich prostopadłych podań napędziło obronie wiele strachu. Bydgoszczanie szukali szczęścia po stałych fragmentach i dośrodkowaniach na pole karne, lecz Marcin Sobczak i Maciej Dąbrowski przenosili najczęściej piłkę nad poprzeczką.

Z upływem czasu gospodarze byli coraz częściej w posiadaniu piłki, lecz nic z tego nie wynikało. Publiczność potrafiła jednak docenić wysiłek włożony w walkę o każdą piłkę i co chwilę słychać było burzę braw.

<!** reklama>Trener Kuras ratował się zmianami. Zejście Łukaszewskiego było wymuszone, za Piętkę wszedł Szal, za Maziarza Rybski. Ten ostatni po podaniu Marcina Tarnowskiego na piątym metrze zgubił piłkę!

Sędzia doliczył w końcu cztery minuty. Dla Zawiszy cztery minuty na przywrócenie nadziei na walkę o awans. I udało się! Niczym w ekstraklasie, gdzie bramki padały we wtorek w ostatnich minutach, na Gdańskiej na chwilę zatrzęsła się ziemia.

<!** Image 3 align=right alt="Image 149655" sub="Rozgrywający Tomasz Podgórski był wyróżniającym się graczem Zawiszy. Szczególnie w odbiorze piłki. Fot. Tadeusz Pawłowski">W 93 minucie piłka wpadła na pole karne i w zamieszaniu Sobczak znalazł drogę do siatki! Wreszcie to Zawiszy sprzyjał fart, który wcześniej był znakiem rozpoznawczym ekipy z Radzionkowa.

W jednej chwili trybuny oszalały ze szczęścia. Na boisku trwał taniec radości, jeden z trenerów wykonywał fikołki, a goście w składzie z kilkoma ligowymi wyjadaczami po raz drugi w tym sezonie musieli uznać wyższość bydgoszczan.

Nie sposób nie wspomnieć tu o ambitnej postawie zespołu do ostatnich minut i o tym, co działo się na widowni. Ogłuszający doping towarzyszył bowiem piłkarzom nieprzerwanie do ostatniej minuty. Kibice byli 12 zawodnikiem Zawiszy. Po ostatnim gwizdku drużyna jeszcze długo dziękowała za wsparcie. Także fanom zasiadającym na trybunie głównej.

Fakty

  • Zawisza - Ruch 1:0 (0:0).
  • Bramka: Marcin Sobczak (90+3).
  • Zawisza: Witan - Stefańczyk, Dąbrowski, Łukaszewski (66. Batata), Kozłowski - Piętka (70. Szal), Szczepan - Podgórski, Maziarz (73. Rybski), Tarnowski - Sobczak (90. Cuper).
  • Ruch: Kiełpin - Rzepka, Dziewulski, Farkas, Zioło - Kowalski, Kompała, Gierczak, Przybecki (78. Manelski) - Matus (69. Gielza), Jarka (60. Foszmańczyk).
  • Żółte kartki: Łukaszewski, Podgórski - Kowalski.
  • Widzów: 3,5 tys. (w tym 20 z Radzionkowa).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!