To był jeden z tych meczów, które po prostu muszą się odbyć, ale tak naprawdę nie mają już praktycznie żadnego znaczenia. Obie drużyny plasują się w połowie tabeli i nie zagraża im ani degradacja, ani tym bardziej awans. Spotkanie dwóch ligowych średniaków zakończyło się więc podziałem punktów.
Polecamy
Początek był jednak bardzo korzystny dla Zawiszy, który już w 12. minucie objął prowadzenie po trafieniu Mateusza Oczkowskiego. Lepszego otwarcia nie można było więc sobie wyważyć, ale, niestety, jeszcze przed przerwą boisko musiał opuścić Cyprian Maciejewski, który obejrzał czerwoną kartkę. W drugiej połowie bydgoszczanie zagrali więc w osłabieniu.
Przez jej pierwszy kwadrans wydawało się, że mimo deficytu jednego zawodnika Zawisza utrzyma skromne zwycięstwo. W 60. minucie Kamil Patelczyk zdołał jednak doprowadzić do remisu. W dalszej części meczu już żadna ze stron nie skierowała piłki do siatki.
Odnotujmy jeszcze, że po raz pierwszy w trzecioligowym meczu zagrał 18-letni Jarosław Tkaczyk, bramkarz Zawiszy.
Stolem Gniewino - Zawisza Bydgoszcz 1:1 (0:1)
Bramki: Kamil Patelczyk (60) - Mateusz Oczkowski (12)
Zawisza: Tkaczyk - Maciejewski, Weremko, Paliwoda, Żyliński - Sochań, Chachuła, Oczkowski, Żylski, Okuniewicz - Koziara
