Po spadku do I ligi Zawisza wypadł z kręgu najlepszych polskich drużyn, ale w Pucharze Polski ma okazję wrócić "na salony". Miał już w I rundzie grać z Lechem - przynajmniej tak wynikało w trakcie losowania - gdyby nie zamieszanie z numerami 6 i 9.
Na spotkanie z Lechem Poznań kibiców nie trzeba byłoby specjalnie zapraszać. Teraz będzie już trudniej o frekwencję. Podopieczni Mariusza Rumaka zagrają bowiem ze zwycięzcą meczu ŁKS Łomża - Chrobry Głogów.