Zawisza jedzie do Płocka

Bydgoski zespół wiosną jeszcze nie wygrał. Ostatnio zdobył punkt (albo stracił dwa) w Polkowicach. W Płocku już raczej musi wygrać.

<!** Image 2 align=none alt="Image 188982" sub="Jesienią Zawisza wygrał na Gdańskiej z Wisłą 2:1. Na zdjęciu z lewej: Jakub Wójcicki. Fot.: Tadeusz Pawłowski">Problem w tym, że Wisła broni się przed spadkiem, gra pod dużą presją i ostatnio zanotowała dwa kolejne wygrane (3:1 z Bogdanką Łęczna i 1:0 w Katowicach). I ma apetyt na kolejne zwycięstwo.

Ariel Jakubowski, pomocnik Wisły Płock o meczu z Zawiszą:

- Na pewno nie jesteśmy faworytem tego meczu, ale nam to zupełnie nie przeszkadza. Zawisza przyjedzie do nas z zamiarem zdobycia kompletu punktów i dobicia do czołówki. Dla nas zespoły grające otwarty futbol to najwygodniejsi rywale. Jesteśmy dobrej myśli, bo nasza gra naprawdę ostatnimi czasy „odpaliła”.

Z kolei bydgoski zespół jakby odżył pod ręką nowego trenera (4 pkt w dwóch meczach). Jednak remis 1:1 w Polkowicach Jurij Szatałow i sami piłkarze uznali za porażkę.

- Musimy wyciągać wnioski ze swoich błędów i nie załamywać się. Najważniejsze jest pozytywne myślenie. Nadal jesteśmy w grze - mówi Jurij Szatałow.

<!** reklama>Jesienią było 2:1 dla Zawiszy. Gole strzelili wtedy Adrian Błąd i Paweł Zawistowski. Pierwszy z nich odblokował się w Polkowicach (11 gol), drugi wraca do gry po kilku tygodniach przerwy. W sobotę w drużynie Wisły zabraknie pauzujących za ŻK Kamila Bilińskiego (najlepszy strzelec - 10 goli) i Brazylijczyka Mosarta.

Pary 29. kolejki, piątek: Elbląg - Polkowice (17.00), Warta - Ząbki (18.00), Piast - Flota (19.00), Bytom - Łęczna (19.00); sobota: Nieciecza - Grudziądz (16.30), Arka - Katowice (17.30, Orange Sport), Sandecja - Radzionków (19.00), Płock - Zawisza (19.00, sędzia: Michał Mularczyk ze Skierniewic), Pogoń - Stróże (20.00, Orange Sport).