Niepokonany lider gra na boisku spadkowicza z ekstraklasy. Gospodarze spodziewają się rekordu frekwencji, mimo że mecz będzie transmitowany w Orange Sport.
<!** Image 2 align=none alt="Image 180182" sub="Paweł Zawistowski w ubiegłym sezonie na wypożyczeniu z Jagiellonii rozegrał w Arce Gdynia 25 meczów i strzelił jednego gola. /fot.: Tadeusz Pawłowski">Jak dowiedział się „Express”, działacze bydgoskiego klubu przygotowali niezły zabieg marketingowy przed meczem w Gdyni. Piłkarze Zawiszy mają wystąpić dziś w koszulkach z napisem „Arka”. To jednorazowa taka akcja, a wiąże się z podpisaniem umowy sponsorskiej akurat na ten mecz z Arką, ośrodkiem spa w Kołobrzegu.
<!** reklama>Dziś późnym popołudniem (początek spotkania o 17.30) zobaczymy jak to ewentualnie wypadnie w telewizyjnym okienku.
Pierwszy raz w Orange Sport
Dzisiejszy mecz w Gdyni będzie pierwszym I-ligowym spotkaniem w tym sezonie transmitowanym przez telewizję. Umowę na wyłączność z PZPN podpisała stacja Orange Sport i obowiązywać będzie ona przez dwa sezony (teraz już właściwie przez półtora). Stacja zapłaci za to 1,5 mln złotych, z czego kluby do podziału dostaną tylko 1 mln zł.
Orange Sport (dostępny w Cyfrowym Polsacie, Cyfrze+, telewizji „n”) ma przeprowadzać transmisje z dwóch meczów w każdej kolejce (drugim w ten weekend będzie niedzielny mecz Warta Poznań - Kolejarz Stróże). Docelowo ma być też przygotowany magazyn poświęcony rozgrywkom I ligi.
Jest popyt na Zawiszę
Zawisza jako rewelacyjny lider rozgrywek (w końcu to tylko beniaminek!) będzie często gościć w okienku Orange Sport. Dla prezesa bydgoskiego klubu Radosława Osucha, to świetna informacja. Potencjalni sponsorzy patrzą.
Wiadomo już, że najbliższy mecz Zawiszy na własnym boisku (w środę z Polonią Bytom) też będzie w OS. A na życzenie stacji przesunięto godzinę rozpoczęcia - z 19.00 na 20.15. Bilety w kasach stadionu od poniedziałku.
Prawdopodobnie w Orange Sport obejrzymy też mecze Zawiszy w Szczecinie i z Wartą na Gdańskiej. Przed spotkaniem z poznaniakami Radosław Osuch złożył szczególną deklarację. W wywiadzie dla OS powiedział, że chętnie oddałby na jeden dzień funkcję prezesa klubu, aby jego żona mogła spotkać się w pojedynku z prezesem Warty, Izabellą Łukomską-Pyżalską.
- Moja żona jest równie piękną kobietą - chwali się R. Osuch, który ma ostatnio powody do dobrego humoru. Przed meczem z Polkowicami obiecał drużynie po zakończeniu rundy grupowy wyjazd do Egiptu. Jaka gra, taka nagroda.