W dzisiejszym meczu na Gdańskiej (początek o godz. 20.30, kasy czynne do godz. 21.30) Lech Poznań gra o podium, z kolei Zawisza Bydgoszcz o pierwszą ósemkę. Po nim nastąpi dwumiesięczna przerwa zimowa.<!** reklama>
W pierwszym meczu na Bułgarskiej było dużo emocji i aż pięć goli. Mimo że podopieczni Ryszarda Tarasiewicza przez prawie 40 minut grali w przewadze jednego zawodnika (CzK dla Luisa Henriqueza w 55 minucie), to 3:2 wygrał Lech. Gole strzelili wtedy Bartosz Ślusarski (4), Luis Henriquez (18), Daylon Claasen (52) dla Lecha i Michał Masłowski (33), Łukasz Skrzyński (66) dla Zawiszy.
Ten ostatni, stoper i kapitan zespołu (gdy tylko wychodził w podstawowym składzie) wraca na boisko po długiej przerwie na leczenie kontuzji ręki. Po raz ostatni zagrał 21 września w spotkaniu z Lechią w Gdańsku (1:1), czyli prawie trzy miesiące temu!
Pod jego nieobecność blok defensywny zgrał się, a jego powrót jest wymuszony pauzą Andre Micaela, który w Bielsku-Białej zobaczył 4 żółty kartonik. Z tego samego powodu w zespole Lecha nie zagra dziś napastnik Bartosz Ślusarski.
Do gry po kolejnej kartkowej przerwie wraca Herold Goulon (zaś na ławkę Hermes).
Ciekawie zapowiada się pojedynek pomocników: Michała Masłowskiego i Kaspera Hamalainena.
Dzisiejsze spotkanie odbędzie się bez udziału gości - to decyzja wojewody Ewy Mes.
Dla kibiców przed telewizorami: transmisja w Canal+ Sport.