Zawisza Bydgoszcz rozpoczyna przygodę w Fortuna Pucharze Polski. Oby trwała jak najdłużej

- Puchar Polski traktujemy równie poważnie jak ligę - zapewnia Piotr Kołc, trener Zawiszy. - Nie po to walczyliśmy w regionie, by zdobyć trofeum, aby teraz nie walczyć na szczeblu centralnym. Poza tym pamiętamy przygodę z poprzedniego sezonu i chcemy ją powtórzyć - przekonuje szkoleniowiec.

Tak relacjonowaliśmy mecz Fortuna Pucharu Polski Zawisza Bydgoszcz - GKS Tychy

Do Krasnegostawu trener Kołc zabrał 20 zawodników. W trakcie poniedziałkowej podróży była przerwa na trening w Józefowie. Po dotarciu do Lublina zespół miał odprawę taktyczną, a wieczorem jeszcze spacer.

- Chodziło o to, aby zminimalizować trudy długiej podróży - wyjaśnia szkoleniowiec niebiesko-czarnych. - Także we wtorek po śniadaniu udamy się na spacer i potem już tylko dojazd na mecz. Jesteśmy po analizie gry rywala i wiemy czego się spodziewać zarówno od nich jako zespołu oraz tego jakie czeka nas boisko. Jednak bardziej koncentrujemy się na sobie i na tym jak my mamy grać. Będziemy chcieli od początku zdominować przeciwnika i zagrać na swoich zasadach. Ważne będzie szybkie otwarcie wyniku, aby potem grać spokojniej. Piłkarze także zdają sobie sprawę jak ważny to jest mecz. Pojechaliśmy ponad 500 kilometrów nie na wycieczkę, ale po to by wygrać mecz i awansować. Oczywiście szanujemy rywale, ale także znamy swoją wartość. Marzy się nam, tak jak w poprzednim sezonie, przyjąć jakiegoś klasowego rywala na swoim stadionie i sprawić radość kibicom - twierdzi trener Zawiszy.

A propos kibiców. To do Krasnegostawu ma wybrać się 250 fanów niebiesko-czarnych. Tyle biletów udostępnił dla bydgoszczan gospodarz wtorkowego spotkania.

Zobacz: Tak relacjonowaliśmy mecz Fortuna Pucharu Polski Zawisza Bydgoszcz - Radomiak

Start to czwartoligowiec z Lubelszczyzny. Aktualnie zespół z Krasnegostawu jest wiceliderem ze stratą jednego punktu do prowadzącej Stali Kraśnik. W dziewięciu meczach odniósł siedem zwycięstw i poniósł dwie porażki, ale obie jeszcze w sierpniu. W całej swojej historii Start grał tylko raz na poziomie III ligi. Z kolei na szczeblu centralnym Pucharu Polski zagra po raz drugi.

- To dla nas duże wydarzenie, że przyjeżdża tak znana firma jak Zawisza - mówi Tomasz Iwan, kierownik Startu. - Zapowiada się piłkarskie święto. Zainteresowanie jest duże. Być może będzie ponad tysiąc kibiców na trybunach mimo niekorzystnej pory rozgrywania meczu. Jesteśmy gotowi na to piłkarskie wydarzenie - dodaje.

Z meczu Start - Zawisza przeprowadzimy relację tekstową na naszej stronie internetowej. Początek około godz. 14.45.