"žAsta" w finale play off!

Koszykarze Franz Astorii Bydgoszcz pokonali w trzecim spotkaniu półfinałowym Księżaka Łowicz 90:78 i awansowali do finału play off II ligi.

<!** Image 2 align=none alt="Image 188856" sub="Koszykarze Franz Astorii na rozgrzewkę wyszli w koszulkach z nr 13, z którym grał ich kolega Adam Szopiński. Przypomnijmy, że obrońca „Asty” przeszedł w ubiegłym tygodniu operację usunięcia krwiaka mózgu. Fot.: Tadeusz Pawłowski">- Zagraliśmy dla Adama! - mówił po spotkaniu trener Franz Astorii Jarosław Zawadka.

Jeszcze podczas rozgrzewki bydgoszczanie na znak solidarności z chorym Adamem Szopińskim założyli koszulki z jego nazwiskiem i numerem 13.

Przed spotkaniem w bydgoskiej ekipie martwiono się o pozycję numer jeden, bowiem poza nieobecnym Szopińskim, z urazem pleców zmagał się drugi podstawowy rozgrywający - Paweł Lewandowski. Ostatecznie popularny „Lewy” wyszedł na parkiet w pierwszej piątce.

Zawodnicy Księżaka spotkanie rozpoczęli niemrawo, wyglądali na bardziej przemęczonych, co skutecznie wykorzystywali nasi zawodnicy, od początku nadając ton rywalizacji. Od początku świetnie spisywał się Dorian Szyttenholm, który w pierwszych 10 minutach zdobył 7 punktów. Po 9 minutach było 20:10, jednak goście przed końcem kwarty zmniejszyli przewagę i było 20:14. W drugiej odsłonie ponownie bydgoszczanie grali bardzo uważnie w obronie, a wyprowadzając szybkie ataki powiększali przewagę, która do przerwy wyniosła 16 punktów. Bydgoszczanie w pierwszej połowie powstrzymali dwóch podstawowych graczy Księżaka - Nogalskiego (1 pkt do przerwy) i Kromera (0 pkt).

<!** reklama>W trzeciej kwarcie Franz Astoria kontynuowała skuteczną, szybką grę, a goście nie mogli powstrzymać szybkich ataków gospodarzy. Dobrze spisywał się Adrian Barszczyk, a cenne punkty dorzucił Filip Czyżnielewski. Przed ostatnią kwartą Asta prowadziła 70:48 i awans do finału był już prawie pewny. W ostatnich 10 minutach goście wzięli się za odrabianie strat, jednak nie pomogło im nawet wysokie zwycięstwo w ostatniej kwarcie (30:20 dla Księżaka).

Świetne spotkanie rozegrał Szyttenholm, który zdobył 20 punktów (8/12 za 2, 4/6 za 1), zebrał 7 piłek. Z bardzo dobrej strony zaprezentował się rezerwowy Czyżnielewski, który w meczu z Księżakiem może pochwalić się double-double (11 pkt, 10 zbiórek).

Franz Astoria zdecydowanie wygrała walkę na tablicach (52 zb. Astorii przy 40 Księżaka), a gościom nie pomogło nawet to, że sędziowie odgwizdali bydgoszczanom 37 przewinień (28 fauli Księżaka).

- Zagraliśmy bardzo dobre zawody - mówił po spotkaniu Jarosław Zawadka. - Skuteczna gra w obronie była kluczem do zwycięstwa. W czwartej kwarcie był moment, w którym zawodnicy za wcześnie uwierzyli, że mamy wygrany mecz, co doprowadziło do lekkiej nerwówki - dodał na zakończenie opiekun „Asty”.

Świetną oprawę widowiska stworzyli kibice obu drużyn (Księżakowi towarzyszyło kilkudziesięciu jego fanów), którzy kilkakrotnie zgodnie skandowali nazwisko Adama Szopińskiego.

W finale grupy A Franz Astoria zmierzy się z AZS Politechniką Poznańską, która sensacyjnie wyeliminowała Open Florentynę Pleszew. Na tym etapie gra się do trzech zwycięstw. Dwa pierwsze mecze rozegrane zostaną w Bydgoszczy - zgodnie z terminarzem w najbliższą sobotę i niedzielę, choć AZS - na razie nieoficjalnie - zwrócił się z prośbą o ich przesunięcie ze względu na udział w akademickich mistrzostwach Polski. Jeszcze nie wiadomo, czy Franz Astoria się na zgodzi. Lepszy z tej pary awansuje do I ligi, przegrany weźmie udział w barażach z wicemistrzami dwóch pozostałych grup II ligi (finalistów w gr. B i C podajemy w pasku).

Fakty

• Franz Astoria Bydgoszcz – Księżak Łowicz 90:78 (20:14, 27:17, 23:17, 20:30).
• Franz Astoria Bydgoszcz: Szyttenholm 20, Bierwagen 16, Lewandowski 10, Barszczyk 10, Laydych 9 oraz Czyżnielewski 11, Gierszewski 6 (2x3), Szafranek 4, Rąpalski 2, Pagacz 2, Raczyński 0 i Andryańczyk 0.