Samorząd. Odwołany z funkcji przewodniczącego RM, Dariusz Kaźmierczak, będzie drugim wiceburmistrzem Jarosław Jaworski, burmistrz Żnina powołał wczoraj Dariusza Kaźmierczaka na stanowisko zastępcy burmistrza. Radni nie rozumieją decyzji burmistrza.
- Pan Dariusz Kaźmierczak będzie zajmował w Urzędzie Miejskim w Żninie stanowisko mojego zastępcy do spraw gospodarczych. Jego pensja brutto wyniesie około pięciu tysięcy złotych - powiedział wczoraj Jarosław Jaworski.
Aby zasiąść na fotelu zastępcy burmistrza, Dariusz Kaźmierczak złożył rezygnację z funkcji radnego. Burmistrz z dnia na dzień, wprowadził zmiany w regulaminie organizacyjnym Urzędu Miejskiego. - Dariusz Kaźmierczak był przewodniczącym komisji budżetowej. Zna się na sprawach gospodarczych - uzasadnia swoją decyzję Jarosław Jaworski.
Dariusz Kaźmierczak będzie drugim wiceburmistrzem, po Januszu Biegańskim, który jest odpowiedzialny za infrastrukturę.
Radni nie mogą zrozumieć decyzji burmistrza Jarosława Jaworskiego.
- Decyzja burmistrza świadczy o tym, że wielkiego autorytetu to on nie ma, skoro zatrudnia człowieka, który chciał go wyrzucić - uważa Adam Milejczak, przewodniczący Komisji Prawa i Porządku Rady Miejskiej w Żninie.
- Nie wiem, po co naszej gminie drugi wiceburmistrz, chyba po to, aby pilnował pierwszego - denerwuje się radny Krzysztof Jóźwiak.
Jeszcze w ubiegłym roku Dariusz Kaźmierczak (do minionego wtorku kierownik wydziału komunikacji żnińskiego starostwa, do środy przewodniczący Rady Miejskiej w Żninie), na każdym posiedzeniu podważał kompetencje Jaworskiego i atakował go w sposób uważany za mało elegancki. - Na to, co się wydarzyło brak po prostu słów - ubolewa Czesław Kośmicki, przewodniczący Komisji Budżetu RM.
Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, urzędnicy są zaniepokojeni sytuacją. - Jest bardzo źle, jeden drugiego się boi. Módlmy się aby po wyborach nigdy nie doszło w gminie do takiej sytuacji, jaka się wytworzyła - mówi Krzysztof Jóźwiak.
Z Dariuszem Kaźmierczakiem nie udało nam się skontaktować.(mw)