Przypomnijmy, do zdarzenia doszło w sobotę rano, w Parku Skowronim we Wrocławiu. Jak tłumaczy Justyna Pilarczyk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu w rozmowie z portalem Onet.pl, taksówkarz zderzył się z w pewnym momencie z rowerzystą - Yurijem H. Po tym zdarzeniu mężczyźni wymienili ze sobą kilka słów, później mężczyzna poruszający się rowerem odjechał w stronę wspomnianego parku.
Nagle 37-letni taksówkarz ruszył w pościg za Ukraińcem poruszającym się na rowerze. Artur Ch. uderzył samochodem w mężczyznę, po czym przejechał po nim. Portal Onet.pl informuje, że Yurii H., poszkodowany rowerzysta trafił w ciężkim stanie do szpitala - miał złamane żebra i zmiażdżoną klatkę piersiową.
Artur Ch. trafił w ręce policji. 37-letni taksówkarz usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa, za co grozi mu dożywotnia kara pozbawienia wolności. Mężczyzna złożył zeznania, jednak nie przyznał się do winy. Jak podaje Onet.pl, Artur Ch. tłumaczył, że całe zdarzenie było wypadkiem, a on nie miał zamiaru nikogo zabijać.
Źródło: Onet
