Zarobki na Kujawach i Pomorzu. Kto dostanie podwyżkę na początku 2022 roku?

- Mamy inflację, więc siłą rozpędu wzrasta również presja płacowa, ponieważ pracownicy chcą zarabiać więcej - mówi Łukasz Gliński, właściciel Domu Kultury "Fabryka Lloyda" w Bydgoszczy. - Obecnie przedsiębiorcy muszą podnosić wynagrodzenia w swoich firmach i przewiduję, że podobnie będzie wyglądała rzeczywistość w najbliższych miesiącach.

- Także firmom rosną różne koszty, gazu czy prądu, więc muszą podnosić ceny dla klientów, ale również pensje ich pracowników nie mogą pozostać w miejscu - dodaje Mirosław Ślachciak, prezes Pracodawców Pomorza i Kujaw.

Płace w regionalnych przedsiębiorstwach rosną, co wynika m.in. z danych Urzędów Bydgoszczy.

I tak np. w tym roku przeciętne miesięczne wynagrodzenie w naszym województwie wynosiło w styczniu 4884,97 zł brutto, w lutym - 4862,89 zł, marcu - 5258,38 zł, kwietniu - 5059,47 zł, maju - 4997,08 zł, czerwcu - 5154,43 zł, lipcu - 5267,56 zł, sierpniu - 5185,51 zł, wrześniu - 5 267 zł, październiku - 5337,83 zł (GUS nie podał jeszcze kwot za listopad).

Tyle statystyki. Powszechnie wiadomo bowiem, że wielu mieszkańców Kujaw i Pomorza nie otrzymuje średniej płacy, a dużo mniej.

Jednak i oni otrzymali podwyżki, ponieważ pensja minimalna wzrosła w 2021 roku do 2 800 zł brutto miesięcznie, a najniższa stawka godzinowa do 18,30 zł brutto. Dla porównania, w zeszłym roku to było odpowiednio: 2600 zł i 17 zł brutto. Natomiast w 2022 roku ma być 3010 zł i 19,70 zł brutto.

48 proc. firm zamierza na początku przyszłego roku podnieść płace, przy czym połowa deklaruje wzrosty wynagrodzeń na poziomie od 2 do 7 proc. O wyższych podwyżkach, które mogą zrekompensować wzrost kosztów życia, mówi jedynie co 4. pracodawca planujący większe wypłaty - wynika z najnowszej, 44. edycji badania "Plany pracodawców" Instytutu Badawczego Randstad i Gfk Polonia, na które powołuje się portal dlahandlu.pl.

O wyższej pensji będzie, w pierwszej kolejności decydować inflacja, natomiast drugi powód to zasady wprowadzone wraz z Nowym Ładem. Autorzy badania "Plany pracodawców" piszą, że część pracowników skorzysta na tych rozwiązaniach, m.in. poprzez podniesienie kwoty wolnej od podatku czy "ulgę dla klasy średniej". Jednak niektórzy (głównie zatrudnieni na stanowiskach menadżerskich czy wysokospecjalistycznych) będą realnie zarabiać mniej.

- Ważną rolę w polityce kształtowania wynagrodzeń, odgrywa też potrzeba ograniczenia rotacji w firmach oraz pozyskania nowych pracowników - uważa Monika Fedorczuk, ekspertka rynku pracy Konfederacji Lewiatan.

Dodaje, że obecny rynek pracy znacząco różni się od tego sprzed 20 czy nawet 10 lat: - Największym problemem, dotykającym prawie wszystkie branże, jest niedobór pracowników i luka kompetencyjna. Nie tylko brakuje ludzi, ale również brakuje osób z kwalifikacjami.

- Bardzo trudna sytuacja jest w małych firmach, jak w wielu kujawsko-pomorskich. Weźmy taką sytuację: lokal zatrudnia trzech kelnerów i dwóch się rozchoruje, jak np. teraz na COVID-19. Nie ma ich kim zastąpić, a, przypomnę, pracownicy z koronawirusem są wyłączeni z pracy na około miesiąc. W niektórych firmach sytuacja jest obecnie wręcz dramatyczna - twierdzi Mirosław Ślachciak.

Kto może liczyć na podwyżki w 2022 roku? Oczywiście, nie wszyscy....

Według autorów cytowanego raportu, warunki finansowe pracowników poprawią się przede wszystkim w branży obsługującej nieruchomości, a także w sektorze nowoczesnych usług dla biznesu. Podobnie będzie w firmach związanych z finansami, ubezpieczeniami oraz świadczących usługi magazynowe i łączności.

I na koniec ciekawostka: najczęściej podniesienia wynagrodzeń spodziewać mogą się pracujący na terenach wiejskich poza aglomeracjami, najrzadziej zaś - w największych miastach.