W miniony piątek (8 maja) swoje święto obchodziły położne i położnicy a we wtorek (12 maja) powinni świętować pielęgniarze i pielęgniarki. Jak swój dzień spędzą osoby, które wykonują te zawody?
- Bardzo pracowicie – uważa Katarzyna Florek, przewodnicząca Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Bydgoszczy. - Z powodu epidemii koronawirusa musieliśmy odwołać wszystkie uroczystości. Nawet odznaczeń "Złoty Czepek" w tym dniu nie będziemy mogli wręczyć.
Katarzyna Florek dodaje, że obecna sytuacja epidemiologiczna pokazuje jak duże są braki kadrowe. Zwłaszcza, że część pielęgniarek i położnych wzięła opiekę nad swoimi dziećmi, część przechodzi kwarantannę.
- Rodziny i pacjenci pamiętają, życzenia do nas napływają. To wyjątkowy czas, ponieważ o świętowaniu nie myślimy – dodaje Katarzyna Florek. - Życzę wszystkim zdrowia, odporności na koronawirusa i wytrwałości.
O bardzo pracowitym okresie mówią również położnicy ze Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 im. dr. Jana Biziela w Bydgoszczy.
- Spędzaliśmy nasze święto w pracy – twierdzi Katarzyna Barszczyk, położna koordynująca pion położnictwa i patologii ciąży szpitala Biziela. - Jak zawsze było bardzo sympatycznie.
Katarzyna Barszczyk uważa, że wykonywany przez nią zawód jest najpiękniejszy na świecie, bo każdego dnia pozwala na obserwowanie jak rodzi się życie.
- Możemy patrzeć na wielką radość, na łzy szczęścia spływające po twarzach rodziców – podkreśla Katarzyna Barszczyk. - Jestem położną od 22 lat i ciągle mi mało! Uwielbiam swój zawód.
TOP 50 najpopularniejszych żeńskich nazwisk w Polsce
