Na razie pogoda na Kujawach i Pomorzu specjalnie nie niepokoi kierowców, choć nocami i nad ranem mocno wieje chłodem, a widoczność ograniczają czasem mgły i zamglenia.
- Temperatura w dzień jest dość stabilna, dochodzi do 13-14 stopni Celsjusza, ale w nocy i nad ranem o tym co ostatecznie pokaże termometr decydują czynniki lokalne. Może być zarówno przygruntowy przymrozek, jak i 3-4 stopnie – informuje bydgoski synoptyk dr inż. Bogdan Bąk.
Aura pogorszy się i ochłodzi pod koniec października, ale o spadku temperatury poniżej zera na razie nie ma mowy.
Drogowcy w I stopniu gotowości do zimy
Niemniej drogowcy dbający o utrzymanie głównych dróg w kraju, w tym w naszym regionie, zapewniają że są już gotowi do zimy.
Przy zwalczaniu śliskości i odśnieżaniu dróg krajowych (blisko 18 300 km) pracować będzie kilka tysięcy osób. Do ich dyspozycji będzie około 2800 pojazdów, w tym 670 pługów i 2100 pługosolarek, a także 284 magazyny soli – wylicza Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA).
To też może Cię zainteresować
Dzisiaj jest to I stopień gotowości do zimy, co oznacza mobilizację na terenie całego kraju na poziomie 20 proc. Do 1 listopada drogowcy osiągną II stopień gotowości, czyli mobilizacja osiągnie 50 proc. Ostatni, III stopień gotowości, to 100-procentowa mobilizacja, która nastąpi do 30 listopada.
Opony można już wymieniać na zimowe
W serwisach oponiarskich nie widać jeszcze tłumów, ale…
- Ale już mamy zwiększony ruch klientów flotowych, użytkowników aut leasingowanych i bardziej zapobiegliwych właścicieli aut prywatnych. Wszyscy oni wiedzą, że jak pojawią się pierwsze przymrozki, a szczególnie jak spadnie śnieg, to utworzą się długie kolejki. Chcą tego uniknąć – wyjaśnia nam Grzegorz Landowski, współwłaściciel serwisu „Lendowscy – Opon Lan” w Bydgoszczy.
Podstawową zasadą regulującą wymianę opon na zimowe jest niska temperatura, a nie to, czy spadł śnieg lub nawierzchnia dróg pokrywa się szronem. Punktem granicznym jest średniodobowa temperatura + 7 stopni Celsjusza. Nie jest zatem ważne czy w dzień termometry wskazują dość wysokie wartości, bo jeśli nocami i nad ranem pojawiają się przymrozki, to ta średnia bywa często niska, co powinno być sygnałem do jazdy prosto do serwisu.
Ta uwaga dotyczy zwłaszcza tych kierowców, którzy wyjeżdżają z garażu czy parkingu już w nocy lub wcześnie rano, bo wtedy jest naprawdę zimno i opony letnie wykonane z twardszej mieszanki gumowej nie zapewniają tak dobrej przyczepności do nawierzchni jak w cieplejszych miesiącach. „Zimówki” posiadają też głębszy bieżnik (który lepiej odprowadza śnieg, błoto i wodę) i wiele małych rowków zwanych lamelkami (które dosłownie przyssawają się do nawierzchni).
„Zimówki” oznaczane są jako M+S (Mud and Snow) lub 3 PMSF (3-Peak Mountain Snow Flake). Te pierwsze są tylko deklaracją producenta, że nadają się do jazdy w warunkach zimowych, te drugie natomiast przeszły badanie gwarantujące właściwości zimowe.
W Polsce nie ma obowiązku sezonowej wymiany opon
Nie jest jednak prawdą, że w Polsce jest obowiązek sezonowej wymiany opon. Takie informacje pojawiają się zawsze w październiku, ale to typowe fake news, czyli wprowadzające w błąd. W minionych latach takie informacje dementowała nawet nasza policja.
Obowiązek jazdy na zimowych oponach funkcjonuje za to na niektórych drogach w innych krajach europejskich. W Niemczech na przykład takie ogumienie wymagane jest zwykle od października do kwietnia na drogach zaśnieżonych lub oblodzonych. We Francji taki wymóg mogą wprowadzać od 1 listopada do 31 marca niektóre departamenty, zwłaszcza alpejskie.
We Włoszech przepisy w tym zakresie regulują właściwe gminy i regiony lub zarządcy dróg. Chodzi o okres od 15 listopada do 15 kwietnia.
W niektórych krajach o konieczności założenia łańcuchów informują znaki drogowe.
***
To też może Cię zainteresować:
- Tragiczne wypadki z udziałem rowerzystów w regionie. Wszystko przez brak lampek rowerowych
- Egzamin na prawo jazdy w Inowrocławiu. Jeden z kursantów zdawał rekordową liczbę razy
