Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zapłaćmy za nową drogę. Lubimy takie inicjatywy?

Michał Sitarek
- Współfinansowanie inwestycji przez mieszkańców na małych osiedlach skończy się na nadziejach - twierdzi część osiedlowych radnych. Ratusz uważa, że daje mieszkańcom potężny impuls do działania.

- Współfinansowanie inwestycji przez mieszkańców na małych osiedlach skończy się na nadziejach - twierdzi część osiedlowych radnych. Ratusz uważa, że daje mieszkańcom potężny impuls do działania.

Program dotyczący inicjatyw lokalnych zakłada, że mieszkańcy dysponując 25 procentami wkładu własnego będą mogli zgłaszać i realizować wybrane przez siebie inwestycje. Resztę dołoży miasto. Na ten program wstępnie zarezerwowano 5 mln złotych. Z tych pieniędzy będzie można wybudować na przykład osiedlowe uliczki, nowe skwery, boiska czy place zabaw.

Oprócz tego, bez partycypacji mieszkańców, na poszczególne dzielnice ma być rozdysponowane kolejne 5 mln zł. Zdaniem przedstawicieli najrzadziej zaludnionych osiedli, takie rozwiązania sprawiają jednak, że będą one skazane na dalszą degradację.

Kogo na to stać?

- Pomijam już to, że nikt przed głosowaniem nad tymi uchwałami nie pytał nas o zdanie - mówi przewodniczący Rady Osiedla Smukała-Opławiec-Janowo, Robert Zając. - Najważniejsze jest to, że dla nas te uchwały to koniec marzeń o utwardzonych ulicach i chodnikach. Osiedle zajmuje duży obszar, ale liczy zaledwie 1600 mieszkańców. Na wielu ulicach stoi po kilka domów. Nie mieszkają tu osoby zamożne. Jak mają się one złożyć na budowę ulicy? 25 procent kosztów w przypadku budowy kilkusetmetrowej ulicy to koszt sięgający co najmniej kilkudziesięciu tysięcy złotych. Kogo na to stać?

<!** reklama>

Dyrektor Wydziału Strategii i Rozwoju Miasta, Izabela Szczesik-Zobek uważa, że program pozwoli na realizację także mniejszych projektów. - Nie można go ograniczać wyłącznie do budowy dróg osiedlowych, chociaż przykłady innych miast pokazują, że właśnie te inwestycje są najbardziej preferowane przez mieszkańców. W praktyce będzie można wykonać każde zadanie, na którym zależy mieszkańcom i jest ono zgodne z ustawą o działalności organizacji pożytku publicznego i wolontariacie. Może być to na przykład uliczne oświetlenie, budowa placu zabaw, boiska czy kanalizacji lub rewitalizacja skweru.

Przetarg albo zapytania

Jak rzeczywiście będzie wyglądała realizacja takich projektów? - Po pierwsze, mieszkańcy powinni zawiązać stowarzyszenie. Robi się to w wydziale spraw obywatelskich. Ich projekt musi uzyskać pozytywną opinię rady osiedla. Następnie powinni oszacować koszt inwestycji i zabezpieczyć środki własne. Wówczas mogą złożyć wniosek o realizację zadania publicznego w ramach inicjatywy lokalnej w Wydziale Administracji Budowlanej Urzędu Miasta Bydgoszczy. Druk wniosku będzie udostępniony na stronach internetowych Urzędu Miasta oraz w wydziale. W momencie, gdy do wniosku będzie dołączone pozwolenie na budowę - jeśli realizacja danego przedsięwzięcia tego będzie wymagała, to po jego weryfikacji zostanie podpisana umowa cywilnoprawna pomiędzy urzędem a składającym wniosek.

W przypadku zadań o wartości przekraczającej 14 tysięcy euro wnioskodawcy muszą wybrać wykonawcę w drodze przetargu. Przy mniejszych zadaniach wystarczą trzy zapytania ofertowe. Stowarzyszenie nie musi samo rozpisywać przetargu. Może to zlecić na przykład kancelarii prawnej. Te oraz wszystkie inne koszty będą kwalifikować się do dofinansowania.

Kiedy realizowane przedsięwzięcie otrzyma z ratusza zwrot 75 proc. kosztów? - Pieniądze będą trafiały bezpośrednio do wykonawcy zadania, który może wystawić dwie faktury - jedną dla stowarzyszenia i drugą na Urząd Miasta. Inwestycje będą odbierać miejscy inspektorzy nadzoru. Nie będziemy wykonawcom płacić za fuszerki - zaznacza Izabela Szczesik-Zobek.

To wciąż za mało

Inicjatywy lokalne wspomagać ma drugi program, czyli 5 mln podzielone na 6 okręgów wyborczych. O wydaniu tych pieniędzy będą decydować już tylko rady osiedli, bez konieczności partycypacji. Jeśli nie dogadają się co do realizacji dużych wspólnych przedsięwzięć, pieniądze zostaną podzielone proporcjonalnie do liczby mieszkańców na poszczególne osiedla. - To w żaden sposób nie uwzględnia wieloletnich zaniedbań, jakie tolerowano na peryferiach. 10 lat wmawiano nam, że nie buduje się żadnych ulic, bo konieczna jest kanalizacja deszczowa. Teraz gdy gotowa jest część dokumentacji, ratusz zawiesza te inwestycje. Do naszej dyspozycji jest 26 tysięcy. Za taką kwotę nie przebudujemy nawet 100 metrów ulicy. Dlatego w najbliższych tygodniach zwrócimy się do prezydenta z listem otwartym, jak wyobraża sobie niwelowanie różnic pomiędzy osiedlami. Przy tych dwóch programach nie ma na to szans - uważa Robert Zając z Rady Osiedla Smukała-Opławiec-Janowo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera