- Niedawno w Gutowie (pow. toruński) wilki zażarły, a właściwie zżarły psa na podwórku - mówi Piotr Pawlikowski, przewodniczący Zarządu Okręgowego, Łowczy Okręgowy w Toruniu. Twierdzi, że to już 9 zgłoszenie dotyczące zagryzienia psa, które do niego wpłynęło z terenu gminy Zławieś Wielka. Wymienia: Siemoń, Cichoradz, Rzęczkowo, Gierkowo, Czarnowo, Toporzysko, Gutowo i Zarośle Cienkie.
Jego zdaniem ludzie powinni zachować czujność i lepiej chronić także zwierzęta towarzyszące.
Psa traktuje jak konkurencję
- Wilk traktuje psa jak innego wilka i podchodzi do niego antagonistycznie - mówi dr hab. inż. Piotr Sewerniak z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, prof. UMK. - Dlatego wilk może podążyć tropem psa - którego uważa za intruza na swoim terytorium - i nawet wejść do gospodarstwa.
Weronika Wróblewska z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych zauważa, że sporadycznie zdarzają się przypadki ataków i zabijania psów przez wilki w lesie, na polach czy w obejściu: - Szczególnie ,,drażniące’’ dla wilków mogą być psy, które podczas spacerów są puszczane luzem i znaczą ich terytorium. Wilki są w stanie po śladach, tropach psa, trafić do obejścia. Pamiętajmy, że dla dobra pupila powinniśmy na spacerze trzymać go na smyczy. Aby zapobiec takim sytuacjom, dodatkowo powinno się trzymać w nocy psy i koty w dobrze zabezpieczonych kojcach.
Po zdarzeniu w Gutowie w internecie rozgorzała gorąca dyskusja. Jedni mają wiele obaw np. o zwierzęta hodowlane na pastwiskach, inni stają w obronie wilków i proszą, by nimi nie straszyć, bo to człowiek „jest szkodnikiem”.
- Na podtoruńskim poligonie wilki zjadają rocznie około dwustu jeleni i wiele saren, których już praktycznie tam nie ma - uważa Piotr Pawlikowski, który jest rolnikiem i coraz częściej widuje wilki na swoich polach. - Pierwszego wilka w miejscowości Siemoń widziałem w 2013 roku. Od tamtego czasu widuję je systematycznie, nawet w niewielkich kompleksach leśnych, coraz bliżej ludzkich siedlisk.
Czy to znaczy, że współczesne wilki w mniejszym stopniu boją się ludzi niż kiedyś? Prof. Sewerniak wyjaśnia: - Młode wilki (roczne, dwuletnie) po oddzieleniu się od watahy szukają nowego terytorium i osobnika przeciwnej płci, więc takie wędrujące zwierzęta czasami nawet w ciągu dnia można zobaczyć niedaleko ludzkich zabudowań. Jednak od dziesięcioleci ani jeden człowiek nie zginął w Polsce z powodu wilka, więc póki co nie ma powodów do przywrócenia odstrzałów.
To też może Cię zainteresować
Jego zdaniem wilki, które są naturalnymi „czyścicielami” lasów z osobników słabych i chorych, żywią się głównie jeleniowatymi. - A zwierząt kopytnych jest spore zagęszczenie także w naszym regionie – dodaje naukowiec. - Na terenie podtoruńskiego poligonu wciąż ich nie brakuje. Łagodne zimy i obfitość pokarmu na polach sprawiają, że kopytnych przybywa, więc drapieżniki takie jak wilki są bardzo potrzebne.
Łączna liczebność populacji wilka (tj. frakcja rozrodcza oraz migrująca) na terenie woj. kujawsko-pomorskiego oszacowana może zostać na ok. 120-130 osobników - informuje Anna Gondek z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Bydgoszczy. Liczebność populacji wilka ustalono na podst. szacunkowych danych przekazanych przez RDLP w Toruniu, uwzględniając powierzchnię rejonów hodowlanych w woj. kujawsko-pomorskim. Liczebność populacji rozrodczej wilka skupiona jest przede wszystkim w rejonie obszaru Natura 2000 Wydmy Kotliny Toruńskiej PLH040041 oraz Puszczy Bydgoskiej. Jednocześnie wilki (w tym populacje rozrodcze oraz migrujące) można spotkać również w innych rejonach, np. w Borach Tucholskich, Dolinie Noteci i Parkach Krajobrazowych, np. Brodnickim i Gostynińsko-Włocławskim, jak również innych terenach woj. kujawsko-pomorskiego, w szczególności obszarach leśnych administrowanych przez RDLP w Toruniu.
Dokarmianie z ludzkiej kuchni jest szkodliwe
Podkreśla, że dokarmianie dzikich zwierząt resztkami z ludzkiej kuchni jest bardzo szkodliwe: - Jeśli są tam także resztki mięsne, to wilkom zapach człowieka będzie się kojarzył z pożywieniem i mniej będą się bać ludzi – dodaje prof. Sewerniak. – Z tego względu bardzo szkodliwe są również próby wabienia wilków do celów fotograficznych.
Weronika Wróblewska: - Nie wolno w żaden sposób dokarmiać wilków, nawet jeśli wyglądają na chore (o obecności takich wilków najlepiej powiadomić właściwą Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska). Odpady spożywcze należy trzymać w zamkniętych pojemnikach.
I dodaje: - Tak jak inne dzikie zwierzęta, wilki giną z powodu chorób, pasożytów, braku pokarmu czy starości. Największym zagrożeniem dla nich jest jednak człowiek. Często wilki tracą życie na drogach pod kołami pojazdów (na terenie RDLP w Toruniu w ciągu roku łącznie kilka - kilkanaście sztuk) lub w wyniku kłusownictwa.
- Z grupy rodzinnej wilków żyjących w naszym nadleśnictwie sporo młodych osobników ginie na krajowej „10” - mówi Jan Fiderewicz z Nadleśnictwa Solec Kujawski.
Profesor Sewerniak uważa, że pytanie : kto jest ważniejszy - człowiek, czy wilk?, jest źle postawione. W świecie jest miejsce zarówno dla ludzi, jak i dla wilków. Powinniśmy nauczyć się żyć obok siebie i odpowiedzialnie dbać o przyrodę, gdyż tak naprawdę jesteśmy jej częścią.
