Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamieszanie wokół „Polskiego Ładu”. Program krytykują samorządowcy i politycy. Większość Polaków nie wierzy, że będzie dla nich korzystny

Aleksandra Kiełczykowska
Aleksandra Kiełczykowska
Zamieszanie wokół „Polskiego Ładu”. Program krytykują samorządowcy i politycy. Większość Polaków nie wierzy, że będzie dla nich korzystny
Zamieszanie wokół „Polskiego Ładu”. Program krytykują samorządowcy i politycy. Większość Polaków nie wierzy, że będzie dla nich korzystny fot. mariusz kapala / gazeta lubuska / polska press
Narasta atmosfera wokół „Polskiego Ładu”. Politycy Prawa i Sprawiedliwości od kilku tygodni jeżdżą po Polsce, by przybliżyć obywatelom zapisy kluczowego dla PiS programu. Tymczasem samorządowcy zabrali głos w sprawie i z krytyką odnoszą się do zapisanych w „Polskim Ładzie” postulatów.

Politycy Prawa i Sprawiedliwości od kilku tygodni jeżdżą po Polsce i reklamują założenia „Polskiego Ładu”. Ostatni pojawiły się także billboardy, na których można znaleźć informacje dotyczące tego programu.

Jednak Polacy cały czas nie są przekonaniu co do korzyści, jakie dla nich popłyną. Według ostatniego sondażu United Surveys na zlecenie „Dziennika Gazety Prawnej” oraz RMF FM aż 54,8 procent badanych uważa, że rozwiązania podatkowe zawarte w "Polskim Ładzie" nie będą dla nich korzystne. W tym „zdecydowanie nie” wskazało 22 proc. respondentów, a opcję "raczej nie" wybrało 32,8 proc.

Odmienne zdanie miało natomiast 36,2 procent ankietowanych. Odpowiedź "zdecydowanie tak" wybrało 7,5 proc. badanych, a "raczej tak" - 28,7 proc.

Patrząc na wyborców konkretnych partii to najwięcej entuzjastów rewolucji podatkowej z „Polskiego Ładu” jest wśród wyborców PiS - 81 proc. Pozytywnie program PiS-u ocenia też 46 proc. elektoratu Konfederacji i 40 proc. osób, które głosowały na PSL i Kukiz'15.
Z drugiej strony krytycznie propozycje z Polskiego Ładu ocenia 85 proc. wyborców Lewicy i tyle samo sympatyków KO.

Do krytyków "Polskiego Ładu" według sondażu należą: mieszkańcy dużych miast, osoby z wyższym wykształceniem i prowadzący własną działalność gospodarczą.. W każdej z tych grup jest ponad 70 procent jego przeciwników.

Samorządowcy krytykują

Krytykę „Polskie Ładu” zaprezentowali także w środę samorządowcy zrzeszeni w 9 organizacjach, którzy podczas konferencji wskazywali na niekorzystne dla gmin i miast zapisy. - Polski Ład to nic innego, jak ta sama strategia PiS-u – karania niepokornych, nagradzania swoich. To naszym zdaniem jest kolejny krok do centralizacji państwa polskiego - mówiła Elżbieta Polak, marszałkini województwa lubuskiego.

Natomiast Andrzej Dziuba, prezydent Tychów, który reprezentował samorządowców ze Śląska i Zagłębia zaznaczył, że w przypadku jego miasta straty wyniosą 61 mln zł. - Każdy tyszanin straci 500 zł. Doszliśmy do programu 500- - wskazał. - Jak to zrekompensować? Co zrobić, żeby mieszkańcy nie odczuli tego dyskomfortu? To pytania do rządzących - podkreślił.

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski stwierdził, że „wszyscy samorządowcy są przerażeni tym, co planuje rząd”.

- Tak zwany „Polski Ład” to jedno wielkie oszustwo. (…) Prawda jest taka, że ten postulat, żeby najmniej zarabiający mieli trochę mniejsze podatki, słuszny postulat, ma doprowadzić do tego, że olbrzymia część Polek i Polaków, całkiem zarabiających małe pieniądze, to nie są krezusi, mają za to zapłacić – mówił.

Müller: Za czasów rządów PiS do samorządów trafia więcej pieniędzy

Na krytykę ze strony samorządowców w ciągu kilku godzi odpowiedział rzecznik rządu Piotr Müller podczas zorganizowanej konferencji.

- Za czasów rządów PiS do samorządów trafia więcej pieniędzy – skomentował. - Dzisiaj padały takie tezy, że na rządach Prawa i Sprawiedliwości samorząd terytorialny tracił, co jest tezą nieprawdziwą. W ostatnich latach polski samorząd znacznie zyskał dzięki PIT i CIT - tłumaczył.

Przekazał, że „do samorządów trafia zdecydowanie więcej środków finansowych, nie tylko w liczbach bezwzględnych ale również procentowo patrząc do poprzedniej czterolatki, gdy była Platforma Obywatelska”.

Müller ocenił, że "samorządowcy wybiórczo pokazują projekty Polskiego Ładu". - Nie powiedzieli że w tym roku trafi do samorządów 20 mld złotych, a w sumie docelowo trafi aż 100 miliardów złotych - wyliczał.

Odwołana wiceminister

„Polski Ład” krytykuje także Porozumienie – koalicjant PiS-u w ramach Zjednoczonej Prawicy. Anna Kornecka w rozmowie z TVN24 skrytykowała rozwiązania podatkowe proponowane w „Polskim Ładzie” podnosząc, że zaszkodzą wielu obywatelom. Według niej, teza, że 90 proc. Polaków zyska na podniesieniu podatków dla przedsiębiorców jest nieprawdziwa.

Minister Kornecka zapowiedziała wtedy też, że Porozumienie nie poprze takich zmian, zaś pytana, czy wycofa się z tego, gdyby miało to oznaczać rozpad koalicji, odparła "Jeśli tego będzie wymagała sytuacja (…), to prawdopodobnie będzie to nasz koniec w Zjednoczonej Prawicy". Podkreśliła, że przyszła do rządu, by bronić interesu polskich przedsiębiorców, tworzyć lepsze warunki dla ich rozwoju.

O odwołaniu wiceminister poinformował na Twitterze rzecznik rządu Piotr Müller. "Premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję o odwołaniu A. Korneckiej z funkcji podsekretarza stanu w MRPiT. Powodem jest zdecydowanie niezadowalające tempo prac nad kluczowymi projektami Polskiego Ładu w zakresie ułatwienia budowy domów 70m2 oraz zakupu mieszkań bez wkładu własnego" - przekazał.

Strzeżek: Jesteśmy zbulwersowani tym, co się wczoraj stało

Do odwołania odniósł się w czwartek podczas konferencji wicerzecznik Porozumienia Jan Strzeżek.

– Ja akurat byłbym sprawiedliwy, gdybym powiedział, że pani Kornecka po prostu mówiła prawdę. To znaczy, każdy z nas jest w stanie odpalić kalkulator, który jest oparty na założeniach Polskiego Ładu wpisać swoje roczne zarobki i zobaczyć ile na tym stracą przede wszystkim polscy przedsiębiorcy. Osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą. To właśnie mówiła pani minister Kornecka, powiedziała to co wszyscy myślą i jak najzwyczajniej w świecie jest – powiedział w Sejmie.

Dodał, że politycy Porozumienia nie są „przyspawani” do stołków. - Jak ktoś kolokwialnie mówiąc, nie ma jaj, żeby podejmować trudne decyzje albo boi się konsekwencji, naprawdę, niech nie zajmuje się polityk – ocenił.

Na pytanie o przyszłość Porozumienia w Zjednoczonej Prawicy odpowiedział, że decyzja będzie poprzedzona dyskusją, ale wszystkie karty leżą na stole.

- Nie ukrywam, że ja i wielu moich koleżanek i kolegów z zarządu Porozumienia jesteśmy zbulwersowani tym, co się wczoraj stało. To po prostu nie powinno mieć miejsca, a motywy tej decyzji są absolutnie abstrakcyjne – stwierdził.

Jeszcze w środę na reakcję niekonsultowanego odwołania Korneckiej nie trzeba było długo czekać. Jan Strzeżek umieścił na Twitterze informację, że w sobotę odbędzie się posiedzenie Zarządu Krajowego Porozumienia, na którym zostanie podjęta decyzja dotycząca kolejnych działań.

Także wicepremier i lider Porozumienia Jarosław Gowin przekazał, że ta decyzja nie była z nim konsultowana i jednocześnie narusza ona postanowienia umowy koalicyjnej. Zaznaczył również, że politycy Porozumienia zgadzają się ze słowami Korneckiej dot. „Polskiego Ładu”.

Kornecka: Ministrem się bywa, to nie jest cel sam w sobie, to jest tylko środek do realizacji celów

Odwołana wiceminister odniosła się także do wszystkich zarzutów, jakie zostały skierowane w jej stronę. - Nigdy nie były wskazywane absolutnie jakiekolwiek zastrzeżenia co do tempa prac, do jakości tych prac i co do jakości mojej pracy dla rządu. Wręcz przeciwnie, zawsze byłam podawana jako przykład osoby, która bardzo rzetelnie wykonuje swoje obowiązki, skupia się na swojej pracy, dowozi projekty - powiedziała w „Gościu Wydarzeń”.

Oceniła także, że rzecznik rządu prowadzi narrację negująca prawdziwy powód odwołania, czyli krytyka rozwiązań podatkowych w „Polskim Ładzie”, które jej zdaniem przyniosą złe skutki dla Polaków.

Polityczka przekazała również, że lider Porozumienia wicepremier Jarosław Gowin nie odejdzie z rządu z powodu jej dymisji. - Jarosław Gowin na pewno nie odejdzie z rządu z powodu mojej dymisji, jestem o tym przekonana, Porozumienie jest nastawione przede wszystkim na ciężką pracę dla Polski i dla Polaków - powiedziała.

Reakcja prawicy

Rzecznik rządu Piotr Müller pytany był w czwartek w Polsacie News między innymi o decyzję o odwołaniu wiceminister z Porozumienia Anny Korenckiej i o to, czy nie jest to złamaniem umowy koalicyjnej.

- Złamaniem umowy koalicyjnej jest toczenie ostentacyjnych debat krytykujących pewne założenia, które się wcześniej akceptowało – skomentował. - Niektóre osoby, również w Porozumieniu, przedstawiają nieprawdziwe informacje dotyczące Polskiego Ładu – dodał.

W czwartek natomiast o odwołanie minister pytany był wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki. - Pani minister została odwołana z powodów, które są znane - powiedział polityk PiS.

- Nie bardzo sobie wyobrażamy, by członkowie koalicyjnej partii zgłaszali publicznie w mediach swoje uwagi, to powinno być przedmiotem wewnętrznej dyskusji w koalicji – dodał.

Natomiast na pytanie, czy PiS spodziewa się odejścia Gowina z koalicji, odparł: Nie no, gdzie miałby odejść, do PSL?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zamieszanie wokół „Polskiego Ładu”. Program krytykują samorządowcy i politycy. Większość Polaków nie wierzy, że będzie dla nich korzystny - Portal i.pl