Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaległości LTM Med wobec pracowników to nawet kilkanaście tysięcy złotych

Tomasz Zieliński
Zaległości LTM Med wobec pracowników mają wynosić od kilku do kilkunastu tysięcy złotych

Trwa kontrola NFZ w toruńskiej firmie LTM Med, zajmującej się przewozami medycznymi. Tymczasem do „Expressu” nadal zgłaszają się pracownicy, którym firma winna jest duże pieniądze.
<!** Image 3 align=none alt="Image 225422" >

Powracamy do tematu przewozów medycznych. Sprawa powiązana jest z leczeniem trzyletniego Mateusza Ramy. Chłopiec leczony był przez kilka miesięcy po zakrztuszeniu się jedzeniem. Po pobycie w kilku szpitalach zmarł pod koniec lipca. Pisaliśmy m.in. o czerwcowym przewozie Mateusza ze Szpitala Dziecięcego do kliniki w Poznaniu karetką firmy LTM Med. Miała ona jechać z ratownikiem bez uprawnień, a także brakować miało w niej zamówionego przez szpital specjalistycznego sprzętu.

<!** reklama>

NFZ kontroluje

Po publikacji „Expressu” Narodowy Fundusz Zdrowia wszczął kontrolę. - Kontrola trwa - informuje Jan Raszeja, rzecznik bydgoskiego oddziału NFZ. - Wyniki poznamy za kilkanaście dni.

Z ustaleń „Expressu” wynika, że ratownik w karetce to Andrzej Z., pracownik firmy LTM Med, a wcześniej - bydgoskiego pogotowia.

- Pracował u nas - mówi Krzysztof Tadrzak, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego. - W styczniu 2012 roku zakwestionowano jego świadectwo ukończenia szkoły średniej.

Po zakończeniu postępowania prokuratura skierowała sprawę do sądu. 21 sierpnia 2012 r. Andrzej Z. dobrowolnie poddał się karze. Wyrok - 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata, 1000 zł grzywny i przepadek „świadectwa”. Andrzejowi Z., mimo podejrzenia o sfałszowanie dokumentów, pozwolono dobrowolnie odejść z pogotowia. Decyzję podjął ówczesny dyrektor.

NFZ kwestionuje

NFZ we wrześniu skontrolował sam przewóz. Stwierdzono, że firma zrealizowała go nienależycie, a w karetce zabrakło sprzętu.

„Express” zapytał dyrektora LTM Med, Waldemara Achramowicza, o rolę Andrzeja Z. w firmie LTM Med. - To nasz kierowca, prowadził ambulans podczas przewozu Mateusza - wyjaśniał dyrektor.

Pytany, dlaczego rodzice Mateusza twierdzą inaczej, dyrektor wycofał się: - Nie wiem, czy jechał jako kierowca, bada to prokuratura.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w prokuraturze odbyła się konfrontacja dwóch ratowników, obecnych w karetce, z rodzicami Mateusza. Andrzej Z. miał przyznać się, iż to on, mimo braku uprawnień, siedział na miejscu ratownika medycznego, a karetkę prowadził kolega.

We wrześniu Szpital Dziecięcy w Bydgoszczy wypowiedział tej firmie umowę na usługi transportowe. Dyrektor szpitala, Jarosław Cegielski, potwierdził, że sprawa przewiezienia Mateusza była jedną z kilku przyczyn rozstania z firmą.

Do „Expressu” zgłaszają się byli pracownicy LTM Med. Wszyscy z tym samym problemem: zaległości finansowych.

Pracownicy bez pieniędzy

- Za pół roku pracy są mi winni prawie 5 tysięcy złotych - mówi jeden z nich. - O pieniądze proszę od 5. miesięcy - bez skutku.

Jego kolega dodaje: - Dług wobec mnie to ponad 10 tysięcy. Są osoby z jeszcze większymi zaległościami.

Mimo próśb, ponaglających telefonów i spotkań z pracodawcą, zaległości rosną. - Za co mamy żyć? Ile można zapożyczać się u rodziny czy znajomych - pytają nasi rozmówcy.

Telefon Waldemara Achramowicza, którego chcemy zapytać o zadłużenie wobec pracowników, milczy.

Biegli będą w grudniu

Tymczasem posuwają się prace prokuratury w sprawie śmierci trzyletniego Mateusza Ramy.

- Wczoraj przeprowadzany był eksperyment procesowy w domu Mateusza - informuje Dariusz Bebyn, rzecznik Prokuratury Rejonowej Północ. - Uzupełniamy jeszcze dokumentację. Do końca roku najprawdopodobniej powołamy biegłych.

Dariusz Bebyn od ich prac uzależnia sposób procedowania sprawy byłego ratownika, Andrzeja Z.: - Być może wyłączymy jego sprawę do osobnego postępowania.


Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!