- Osobiście byłem zwolennikiem czasowego ograniczenia, czasowego skracania czasu pracy a nie wprowadzaniu od razu wolnych niedziel. Musimy robić analizy i obserwować rynek. Zobaczymy co pokaże marzec, mamy dwie wolne niedziele. Jak na to zareaguje rynek i jak zareagują konsumenci- tłumaczy w rozmowie z AIP Marek Sawicki, Polskie Stronnictwo Ludowe.
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej i Państwowa Inspekcja Pracy pracują nad dopracowaniem jednolitej interpretacji postanowień ustawy. Dlatego możemy się spodziewać nowelizacji tej ustawy.
Niedostosowanie się do obowiązujących przepisów zgodnie z zapisami ustawy podlega penalizacji. Kara grzywny może wynieść nawet 100 tys. zł. Za uporczywe łamanie prawa kodeks karny przewiduje ograniczenie wolności lub karę grzywny w wysokości przekraczającej nawet 1 mln zł.
Zapytany o kontrole Państwowej Inspekcji Pracy, bo jak wskazują eksperci, takich na pewno nie będzie brakowało w niedziele w otwartych palcówkach, poseł Sawicki tłumaczy, że dla takiej armii urzędniczej trzeba poszukać jakiegoś zajęcia.
- Jeśli mają się nudzić, ganiać między sobą i na siebie donosić, to może lepiej niech rzeczywiście kontrolują - podsumowuje.