W meczu zdominowanym przez Niemcy, w którym pierwszego gola w 33. minucie zdobył po rzucie karnym Ilkay Gundogan, Ritsu Doan doprowadził do remisu 15 minut przed końcem. Natomiast wynik w 84. minucie ustalił Takuma Asano.
„Początek klęski Niemiec” – zatytułował Bild. Niemiecki dziennik podkreśla też, że porażka z Japonią przywołuje „najgorsze wspomnienia z 2018 roku” , kiedy Mannschaft odpadli w fazie grupowej mistrzostw świata Rosji, przegrywając z Koreą Południową i Meksykiem.
Hiszpańska Marca zauważyła, że był to „kolejny światowy zamach stanu”, po wczorajszej wpadce Argentyny.
"Japonia tworzy sensację” - napisała z kolei L'Equipe. A brytyjski The Guardian zaznaczył, że Japonia osiągnęła „powrót”, który „zszokował czterokrotnych mistrzów świata”.
„Harakiri z Niemiec: Japonia zaskakuje i wygrywa 2:1” – napisali dziennikarze La Gazzetta dello Sport, odnosząc się do japońskiego rytuału samobójstwa ze względów honorowych bądź z rozkazu przełożonego, polegającego na otwarciu brzucha.
Zobacz reakcję Ousmane Dembele na przegraną Niemiec:
W drugim meczu grupy E Niemców czeka bój z Hiszpanią, natomiast Japonia zmierzy się z Kostaryką.
