Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagłębia bezrobocia

Hanna Walenczykowska
Hanna Walenczykowska
W młodych dzielnicach, w których mieszkają tysiące osób w wieku produkcyjnym, liczba bezrobotnych co roku jest największa.

W młodych dzielnicach, w których mieszkają tysiące osób w wieku produkcyjnym, liczba bezrobotnych co roku jest największa.

Statystyki Powiatowego Urzędu Pracy, opracowane pod koniec grudnia 2011 roku, pokazują, że najwięcej bezrobotnych mieszka w Fordonie, Śródmieściu i na Szwederowie. Znaczące bezrobocie wystąpiło także na Błoniu, Bocianowie, Kapuściskach oraz Wyżynach. Najmniej osób bez pracy zameldowanych jest w granicach Rynkowa, Myślęcinka, Biedaszkowa i Smukały. W grudniu było 12 886 bezrobotnych, a pod koniec lutego 2012 roku zarejestrowanych ludzi bez pracy było już 14 007.

- W Fordonie są aż trzy jednostki administracyjne - wyjaśnia Tomasz Zawiszewski, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Bydgoszczy. - Fordon, Śródmieście i Szwederowo są dużymi dzielnicami, dlatego też występuje tam największa liczba bezrobotnych. Ale na Okolu, które jest znacznie mniejsze, na wskaźnik bezrobocia wpływ mają również czynniki społeczne. Obecnie liczba bezrobotnych zwiększyła się proporcjonalnie w poszczególnych częściach miasta.

Tomasz Zawiszewski podkreśla, że w czasie ostatnich kilku lat dane dotyczące bezrobocia we wszystkich dzielnicach nie zmieniają się. Zawsze na pierwszym miejscu jest Fordon. Nie oznacza to jednak, że stopa bezrobocia jest tam najwyższa.

<!** reklama>- Nasze dane nie odbiegają od statystyk urzędu pracy - mówi Ewa Taper, zastępca dyrektora MOPS. - Fordon jest młody i mieszka w nim bardzo dużo osób w wieku produkcyjnym. W Śródmieściu, na Szwederowie na bezrobocie wpływ ma migracja i skupisko domów komunalnych zarządzanych przez ADM. Zatem w stosunku do innych dzielnic, mieszka tam więcej osób pozostających w trudnej sytuacji życiowej, funkcjonalnej i materialnej. Oni najczęściej korzystają z naszej pomocy.

Miasto - przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej - wspiera bezrobotnych nie tylko wypłacając im zasiłki stałe. Kilka lat temu uruchomiono Centrum Integracji Społecznej, w którym osoby bezrobotne są przygotowywane do powrotu na rynek pracy.

- Pracujemy nad zmianą postaw, a to nie jest krótki proces. Czasami potrzeba ponad roku, aby osiągnąć zadowalające efekty - tłumaczy Ewa Taper. - Skuteczność centrum jest jednak znaczna i wynosi ponad 60 procent. Oznacza to, że ponad połowa bezrobotnych znajduje pracę czasową lub stałą.

MOPS uaktywnia bezrobotnych,korzystając z pieniędzy unijnych, na przykład realizując program „Krok do przodu”. W minionym roku wydano na ten cel ponad 2 miliony złotych.

- Organizujemy także prace społeczno-użyteczne, szczególnie dla naszych podopiecznych - dodaje Ewa Taper. - Kobiety kierowane są najczęściej do prac związanych z pielęgnacją i opieką nad osobami niepełnosprawnymi i starszymi. Wykonują one prace porządkowe, robią zakupy i, oczywiście, otrzymują za swoją pracę wynagrodzenie.

MOPS w minionym roku na pomoc dla najbiedniejszych bydgoszczan wydał ponad 72 mln złotych. Opiekował się prawie 8,5 tysiąca rodzin. W przypadku aż 3418 rodzin ubóstwo spowodowane było bezrobociem. Dotyczyło to ponad 40 proc. wszystkich podopiecznych MOPS-u.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!