Zaczęły się kontrole instalacji fotowoltaicznych. Posypią się kary, bo Polacy przeciążają sieć

Przydomowe instalacje fotowoltaiczne mogą być źródłem darmowego prądu dla całego gospodarstwa, a pokusa osiągnięcia jeszcze większych mocy jest dla wielu zbyt duża. Do operatorów energetycznych spływa coraz więcej skarg na nieprawidłowe działanie instalacji.

Polacy skarżą się, że nawet w słoneczne dni instalacja fotowoltaiczna nie pracuje prawidłowo. Business Insider na swoich stronach podaje, że niektórzy z nas — bardziej lub mniej świadomie - zmieniają ustawienia falownika, aby generować większą moc. Tak podkręcone instalacje powodują przeciążenie sieci, a problemy z działaniem fotowoltaiki mają wówczas także użytkownicy sąsiednich instalacji.

Analizując reklamacje dotyczące wyłączeń spowodowanych zbyt wysokim napięciem, zauważamy, że inne mikroinstalacje zlokalizowane w sąsiedztwie zgłaszającego mają niepoprawne ustawienia inwertera. Powoduje to podbijanie napięcia w sieci. Innymi słowy, twój sąsiad podbija napięcie – ty nie generujesz energii – tłumaczy Ewa Groń, rzeczniczka Tauron Dystrybucja.

W ten pechowy sposób prosumenci właściwie korzystający ze swoich instalacji realnie tracą przez kombinacje swoich sąsiadów. Portal Busines Insider podaje, że Tauron Dystrybucja tylko w obszarze gliwickim wykrył w ostatnim czasie ponad 1,5 tys. nieprawidłowych ustawień falowników i 1,6 tys. przypadków przekroczenia zainstalowanej mocy.

Zidentyfikowaliśmy na przykład klienta, którego moc mikroinstalacji miała wynosić 48 kW, a wprowadzał do sieci 10 razy więcej energii. To sugeruje 10-krotnie większe źródło, niż zostało zgłoszone do spółki — dodaje rzeczniczka Tauronu.

Ustawa o odnawialnych źródłach energii nakłada na posiadaczy mikroinstalacji fotowoltaicznych obowiązek informacyjny, który dotyczy przede wszystkim poinformowania operatora o:

• terminie przyłączenia mikroinstalacji
• lokalizacji przyłączenia fotowoltaiki
• rodzaju OZE i magazynu energii użytego w mikroinstalacji
• łącznej mocy zainstalowanej mikroinstalacji

Taki obowiązek powstaje najpóźniej 30 dni przed dniem planowanego przyłączenia instalacji fotowoltaicznej do sieci operatora. Później prosument zobowiązany jest do zgłoszenia każdej zmiany np. rodzaju źródła energii czy mocy instalacji. Ustawodawca daje na to 14 dni od momentu zaistnienia zmiany. Właśnie ostatni z tych obowiązków coraz częściej jest zaniedbywany.

Kontrole Urzędu Regulacji Energetyki staną się teraz pewnego rodzaju normą. Im większa będzie ilość skarg na nieodpowiednie działanie instalacji, tym bardziej prawdopodobne będą kontrole w całym regionie. Kontrole przyjdą do prosumenta ze strony operatora najpierw w formie pism, których nie warto ignorować. Często krótkie wyjaśnienie wystarczy, a zignorowanie wezwania to niemal pewna kontrola mikroinstalacji w domu klienta. Tauron jest przykładem operatora, który w najbliższym czasie zdecydowanie zwiększy częstość kontroli instalacji fotowoltaicznych.

Urząd Regulacji Energetyki ma prawo nałożyć kary finansowe na nieuczciwego prosumenta. Postępowanie administracyjne URE rozpocznie się po fizycznym potwierdzeniu nieprawidłowości w mocy mikroinstalacji fotowoltaicznej przez operatora.

W przypadku naruszenia powyższych obowiązków informacyjnych bądź podania operatorowi systemu dystrybucyjnego danych nieprawdziwych — art. 168 pkt 12 w zw. art. 170 ust. 4 pkt 2 ustawy OZE przewiduje karę pieniężną w wysokości 1000 zł nakładaną przez Prezesa URE w drodze decyzji — informuje Agnieszka Głośniewska z URE cytowana przez BI.

W przypadku większych odchyleń spór między prosumentem a operatorem będzie przekazany do rozstrzygnięcia przez sąd.