Zdaniem komendanta miejskiego oraz podkom. Tomasza Szury, szefa komisariatu w Białych Błotach, bydgoszczanin wykazał się czujnością, zaangażowaniem oraz sprytem.
Wszystko miało swój początek pod koniec lipca, wówczas 20-latek, pracując w jednym z hoteli w powiecie bydgoskim, powiadomił policjantów z Białych Błot o mężczyźnie, który jest zameldowany w hotelu, a jego zachowanie może świadczyć o ukrywaniu się przed organami ścigania.
Sprawdził w internecie
Jego niepokój wzbudziło dziwne zachowanie klienta, który nie opuszczał pokoju, był tajemniczy. Bydgoszczanin postanowił go sprawdzić na portalu internetowym Komendy Głównej Policji w Warszawie. Tam znalazł jego dane i wizerunek na liście osób poszukiwanych. Na miejsce przyjechali policjanci z Białych Błot oraz bydgoskiego Błonia, którzy potwierdzili jego ustalenia i zatrzymali poszukiwanego.