Napastnik ranił nożem także innego uczestnika imprezy. 32-latek przeszedł operację i jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Napastnik to mieszkaniec woj. dolnośląskiego. Nie był uczestnikiem wieczoru kawalerskiego - mówi w rozmowie z Onetem.pl prok. Artur Dryjas z Prokuratury Rejonowej we Wschowie. Prokuratura pracuje teraz nad ustaleniem motywy zbrodni, trwają również przesłuchania świadków.
Onet.pl podaje, że z najnowszych ustaleń śledczych wynika, że podejrzany 35-latek nie znał wszystkich uczestników wieczoru kawalerskiego. Trwa sprawdzanie tego, czy między mężczyznami nie doszło do kłótni. Wiadomo już, że tuż po tym jak Przemysław S. zaatakował nożem, uciekł z miejsca zdarzenia - zadzwonił po kolegów, którzy po niego przyjechali.
Onet.pl podaje, że 35-latek usłyszał już zarzuty dotyczące zabójstwa oraz usiłowania zabójstwa. Mężczyzna nie przyznał się do winy, odmówił także składania wyjaśnień. Został aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Źródło: Onet.pl
