https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Za co mają płacić miejskim wodociągom administratorzy nieruchomości w Bydgoszczy?

Wojciech Mąka
Deszczówka trafiająca do kanalizacji należącej do Zarządu Dróg Miejskich jest wciąż nieopodatkowana.
Deszczówka trafiająca do kanalizacji należącej do Zarządu Dróg Miejskich jest wciąż nieopodatkowana. Dariusz Bloch
Administratorzy nieruchomości zaczęli dostawać od Miejskich Wodociągów oświadczenia, w których mają podawać także te tereny utwardzone, które nie mają kratek ściekowych, więc nie odprowadzają deszczówki. - To za co mamy płacić?! - pytają.

Podobnych sygnałów dociera do redakcji „Expressu” coraz więcej. Telefonują właściciele nieruchomości, ale przede wszystkim - administratorzy wspólnot mieszkaniowych.

- Dostaliśmy z Miejskich Wodociągów i Kanalizacji pismo i oświadczenie, w którym mamy wykazać całkowitą powierzchnię utwardzoną znajdująca się na ogrodzonym terenie wspólnoty - opowiada jeden z Czytelników. - Sytuacja u nas akurat wygląda tak, że mamy część, na której znajdują się kratki ściekowe dla deszczówki, ale mamy też utwardzony chodnik, z którego nie ma odpływu do sieci - woda wsiąka z niego w glebę w naturalny sposób. Pytanie, dlaczego mamy podawać metraż tego chodnika, a nie jest mały, a potem za niego płacić prawie cztery złote od metra kwadratowego?

Inny problem to licznik do pomiaru deszczówki. - Istnieją takie, na co wskazuje pismo z Wodociągów - słyszymy. - Nasza pani administrator telefonowała w tej sprawie do spółki, ale okazało się, że nikt tam o niczym takim nie słyszał, nawet nie potrafi wskazać producenta... To po co proponuje nam się takie rozwiązanie?

Zakład Ubezpieczeń Społecznych w Bydgoszczy zaprasza na kolejne dyżury telefoniczne w ramach cyklu "Edukacyjne wtorki z ZUS ". Na jakie pytania będzie można uzyskać odpowiedź?

Uzyskamy ważne informacje od ZUS. O co chodzi?

Opłaty od deszczówki wprowadzono w Bydgoszczy trzema uchwałami pod koniec ubiegłego roku. Dla indywidualnych odbiorców przygotowano trzyletnią karencję - na razie nie płacą. Ma to być czas dla MWiK na przygotowanie się do operacji pobierania opłat.

W praktyce na razie wygląda to tak: - Za tymi uchwałami w budżecie miasta zapisano rezerwę w kwocie 1 mln zł na pokrycie dopłat za mieszkańców i 6,4 mln zł na opłaty z tytułu odprowadzania ścieków z wód opadowych lub roztopowych do kanalizacji za jednostki podległe miastu - wyjaśnia Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta Bydgoszczy. - Z tytułu jednostek przekazano do tej pory 305 tys. zł, a z tytułu dotacji za mieszkańców - nieco ponad 100 tys. zł. Środki przekazywane są na konto MWiK po wystawieniu noty księgowej. Pieniądze z opłat nie są zatem należne miastu, ale spółce.

Co jednak z nieszczęsnymi i mało jasnymi oświadczeniami, które Wodociągi nakazują wypełniać?

- Jeżeli chodnik przynależy do działki danej nieruchomości i odprowadzane są z niego ścieki opadowe do sieci kanalizacji deszczowej należącej do MWiK, to wielkość ta objęta jest opłatą - przypomina Marek Jankowiak, rzecznik spółki, i wyjaśnia: - W przypadku gdy na nieruchomości występują powierzchnie utwardzone, np. chodniki, z których nie są odprowadzone ścieki z wód opadowych, wówczas powierzchnie te nie podlegają opłacie i nie powinny być wykazywane w załączonym oświadczeniu. Tu najlepszą wiedzę ma najczęściej administrator nieruchomości czy właściciel posesji i on ma prawo określić wielkość powierzchni podlegającej opłacie. W sprawach budzących wątpliwości mamy prawo weryfikować takie ustalenia.

- Niestety - oświadczenie takiego wyjaśnienia nie zawiera - przypominają zarządcy wspólnot.

Kliknij poniżej i czytaj dalej na drugiej stronie.

Jak się okazuje, spółdzielnie mieszkaniowe płacą też tylko za te powierzchnie, z których odprowadzane są ścieki z wód opadowych lub roztopowych do sieci zarządzanej przez MWiK. - Reguluje to umowa, która zawiera ustalenia po wspólnej weryfikacji wielkości powierzchni podlegającej opłacie - przypomina Marek Jankowiak.

Zalet liczników mierzących deszczówkę nie trzeba zachwalać. - Byłoby to sprawiedliwe rozwiązanie - mówią administratorzy.

Podczas czwartkowej konferencji radnych PiS przed ratuszem, ogłoszono listę nowych nazw ulic, które mają zastąpić nazwy kojarzące się z komunizmem. Więcej o wdrażaniu w życie ustawy dekomunizacyjnej w kontekście nazw bydgoskich ulic w piątkowym wydaniu Expressu Bydgoskiego.Oskara Langego (Fordon) na Jana Nowaka-Jeziorańskiego.

Nowe nazwy bydgoskich ulic. Oto propozycje ranych PiS [LISTA]

Marek Jankowiak tak tłumaczy stanowisko MWiK: - To jest inwestycja, którą poczynić musi właściciel nieruchomości i to on musi mieć wiedzę na temat urządzenia. MWiK może jedynie pomóc we wskazaniu odpowiedniego przepływomierza w ramach pomocy, którą obiecał… Każdy zainteresowany instalacją takiego urządzenia administrator lub właściciel powinien zatem zwrócić się do nas z wnioskiem o wydanie warunków technicznych dla konkretnego obiektu.

Trzeba przypomnieć, że zgodnie z przepisami opłata za zagospodarowanie wód opadowych ma trafiać do przedsiębiorstwa Polskie Wody. Tymczasem odpowiedzialność za zagospodarowanie wód opadowych pozostaje po stronie gmin. To nie-sprawiedliwe - podkreślają samorządowcy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

R
Robert
Administratorzy dokonali nadinterpretacji, czyli tak jak napisałem nie skumali. Wmówili sobie, że jak podadzą cały rozmiar terenu to za wszystko zapłacą, chociaż nigdzie coś takiego nie było im podawane i wiedzieli, co faktycznie będzie objęte opłatą, a nie co się niektórym błędnie wydawało.
M
Mariusz
To Ty nie skumałeś artykułu. Wodociągi kazały administratorom podać 100 procent powierzchni utwardzonej, niezależnie od tego, czy z tej powierzchni woda opadowa spływa do kanalizacji, czy nie! A może to Ty jesteś z wodociągów?
M
M.K.L.
Osobiście nic nie mam do tego, że postanowiono uporządkować kwestie zagospodarowanie deszczówki, ale ten fragment mnie zaciekawił: "Trzeba przypomnieć, że zgodnie z przepisami opłata za zagospodarowanie wód opadowych ma trafiać do przedsiębiorstwa Polskie Wody. Tymczasem odpowiedzialność za zagospodarowanie wód opadowych pozostaje po stronie gmin. To niesprawiedliwe - podkreślają samorządowcy." - naprawdę jest potrzebny do tego kolejny rządowy urząd?
R
Robert
Czyli ogólnie rzecz biorąc administratorzy nie skumali, że tereny utwardzone bez kratek ściekowych, które nie odprowadzają wody do kanalizy są zwolnione z opłat. Kłopoty z czytaniem pism ze zrozumieniem niezbyt dobrze świadczą o administratorach nieruchomości ;)
G
Gość
O czymś czego nie dotyczy danej wskazanej Posesji.....od innych Osób.
.............
Bardzo dobrze, prawidłowo! Tak powinno być!!!!!!!!!!!!
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski