Za chwilę znów gramy - futbol w powiecie inowrocławskim

Większość piłkarskich drużyn z
naszego powiatu albo zaczęło już przygotowania, albo się do tego
szykuje. Na razie jest raczej kiepsko. Nasze drużyny sparingi
przegrywają. Ich szkoleniowcy pocieszają jednak, że to dopiero
początek przygotowań oraz że do wyników wielkiej wagi nie
przykładają.

<!** Image 2 align=middle alt="Image 217126" >Dwa mecze rozegrała już Cuiavia.
Najpierw rozgromiła Czarnych Wierzchosławice 4:0, a następnie
uległa LZS Ślesin 1:3. - Pewny spadek, jak się przegrywa z takimi
przeciwnikami – komentuje jeden z kibiców.

Ważniejsze jest jednak to, co w klubie
zmieniło się od strony organizacyjnej. Jest nowy zarząd, którym
kieruje były piłkarz, bramkostrzelny napastnik Sławomir Roszak
oraz jest 11 innych ludzi, którzy będą działać w inowrocławskim
III-ligowym klubie.

<!** reklama>Co ciekawe, w skład zarządu wchodzi
zatrzymany kilka miesięcy temu przez policję główny sponsor
Cuiavii, który niedawno wyszedł z aresztu. Jego zimowe zatrzymanie
sprawiło, że klub zaczęły od razy trawić problemy finansowe i
odeszło wielu piłkarzy.

Nowy zarząd, oprócz prezesa, tworzą:
Sebastian Piskadło (wiceprezes ds marketingu), Piotr Bakalarski
(wiceprezes ds sportowych), Mariusz Frąszczak (wiceprezes ds
organizacyjnych), Rafał Mikołajczak (skarbnik), Jan Matuszak
(sekretarz) i członkowie zarządu: Robert Ciećka, Dariusz
Cięgotura, Ewa Musiał, Krzysztof Polatowski, Kamil Walczak, Piotr
Zieliński.

<!** Image 3 align=middle alt="Image 217126" >Wielki niepokój wśród kibiców
Notecianki. Pakoski III-ligowiec został rozgromiony przez rezerwy
bydgoskiego Zawiszy w pierwszym sparingu aż 8:2.

- Graliśmy juniorami oraz testowanymi
zawodnikami, a u nich grało sześciu piłkarzy z podstawowego
składu. Notecianka na dobre nie zaczęła jeszcze okresu
przygotowawczego, bo z urlopu z Kanady wrócił dopiero trener
Dariusz Durda – mówi działacz i sponsor pakoskiego klubu, Hubert
Grupa.

Treningi i mecze kontrolne mają także
ze sobą nasi IV-ligowcy. Gopło Kruszwica starło się zresztą od
razu z beniaminkiem Piastem Złotniki i wygrało wysoko 5:2.

- Jestem mimo wszystko zadowolony, bo w
pierwszej połowie pokazaliśmy, że możemy dobrze grać. Na mecz
wyjechaliśmy zresztą bardzo osłabieni i grało sporo młodzieży,
bo zawodnicy wciąż są na urlopach. Testowałem też dwóch młodych
bramkarzy – wyjaśnia trener Piasta, Jerzy Mądrzejewski.

<!** Image 4 align=middle alt="Image 217126" >W Kruszwicy cieszą się, że w Gople
niemal z marszu zaaklimatyzował się były zawodnik Piasta,. Adam
Lisiecki. Nowy trener drużyny, Artur Polehojko nie przywiązuje
jednak specjalnego znaczenia do wyniku.

- Drużyna jest w trakcie lekkiej
przebudowy. Jest paru zawodników nowych i kilku młodych. Jestem z
tych wzmocnień zadowolony i myślę, że stworzymy ciekawy zespół
– ocenia trener Gopła, który informuje, że utalentowany Filip
Kozłowski jeszcze w tym sezonie zagra w barwach jego drużyny. -
Najprościej byłoby powiedzieć, żeby odszedł, ale nie wiem, czy
byłoby to dla niego dobre. On musi poprawić jeszcze sporo rzeczy, a
sam twierdzi, że chce u nas zostać – mówi Artur Polehojko.

Pierwszy raz wybiegli na boisko także
zawodnicy Unii Gniewkowo. Spadkowicz z IV ligi pokonał Kujawiankę
Strzelno 3:2.

- W bardzo odmłodzonym składzie nasi
zawodnicy zagrali dobrą pierwszą połowę spotkania pokonują
przyjezdnych 3:0. W drugiej odsłonie po zmianach, które
przeprowadził trener oraz widocznym zmęczeniu naszych młodych
piłkarzy, goście zdobyli dwie bramki – informują działacze z
Gniewkowa.