https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Za biurko? Za nic nie pójdę? Jeszcze ktoś musi mnie chcieć...

Ewa Czarnowska-Woźniak
Fot. Filip Kowalkowski
Moje dziecko studiuje na kierunku, o którym sami wykładowcy mówią, że nie ma przyszłości. Pewnie, pełno jest takich, które powstają tylko po to, żeby dać pracę wykładowcom, a nie ich studentom.

Ten jednak zapowiadał się perspektywicznie, jeśli przyznam, że chodzi o prawo europejskie. Wszak wydawać by się mogło, że korpus urzędniczy, który porusza się sprawnie w meandrach prawa międzynarodowego, przystosowanego do prawa lokalnego, to trend wymarzony do obsadzania biur. I na nic fochy młodzieży, że za biurko to za nic nie pójdzie, okazuje się bowiem, że rzadko które biuro w ogóle na nich będzie czekać (co należało udowodnić w tezach ich nauczycieli).

Zarobki urzędników. Inspektor znajdzie robotę od ręki

Bo choć biurowy popyt jest, to jednak przede wszystkim na takich specjalistów, na których czeka strefa i sfera biznesowa. I wie, co im może konkretnego zaproponować. Ratuszowi rekruterzy przyznają, że zdarzają się sytuacje, gdy zwycięzcy konkursów na określone stanowisko rezygnują, gdy słyszą, ile będą zarabiać. Czy będzie się zdarzać, że przy biurku zostanie niezadowolony pracodawca i niedouczony pracownik?

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski