Zabójstwo czy samobójstwo było przyczyną śmierci Andrzeja W., znanego grudziądzkiego przedsiębiorcy i byłego szefa miejskiej komisji rewizyjnej? Właśnie to ma ustalić policja.
Ciało mężczyzny znaleziono w lesie w Jeżewie w gminie Warlubie, w powiecie świeckim. Okoliczności tragedii pozostają niejasne. Andrzeja W. znaleziono martwego w samochodzie. Miał szczelnie nałożony worek foliowy na głowie, ale ekipa dochodzeniowa nie znalazła obrażeń i innych śladów mogących świadczyć o zabójstwie. Mimo iż mężczyzna nie zostawił listu pożegnalnego, zdaniem policji bardziej prawdopodobny jest wariant o samobójstwie.
Andrzej W. był dawnym sekretarzem Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Toruniu i członkiem władz centralnych partii. Potem zasiadał w Radzie Miejskiej Grudziądza, gdzie pełnił funkcję przewodniczącego komisji rewizyjnej. Nieoficjalnie wiadomo, że miał on problemy w pracy zawodowej. Firma GePeBe, której był właścicielem, do niedawna potentat na regionalnym rynku budowlanym, przed kilkoma miesiącami upadła. Zanim to nastąpiło Andrzej W. odszedł z niej, przenosząc się do Centrostalu. Pod koniec stycznia przez kilkanaście dni nie dawał znaku życia, nie powiadamiając nawet rodziny. Policjanci znaleźli go w Sopocie, nie podając szczegółów.