Około godz. 3 w nocy seniorka po raz kolejny nie mogła spać z powodu głośnej muzyki i krzyków dobiegających z mieszkania obok. Zadzwoniła na policję. Mundurowi, znając wcześniejsze zgłoszenia bydgoszczanki, wiedzieli, że sytuacja wymaga natychmiastowej reakcji. Po dotarciu pod wskazany adres zastali nie tylko hałasującą grupę osób, ale także niepokojące warunki panujące w lokalu.
Podczas interwencji funkcjonariusze wylegitymowali osoby przebywające w mieszkaniu. Wśród nich znajdował się mężczyzna, który usilnie próbował uniknąć identyfikacji. Podając fałszywe dane, twierdził, że nazywa się tak samo jak jego brat. Mundurowi zauważyli, że jego wygląd nie zgadza się z danymi, które podał. Po dokładnej weryfikacji okazało się, że jest on osobą poszukiwaną przez policję. Był ścigany w związku z podpaleniem klatki schodowej, do którego doszło kilka miesięcy wcześniej, a także do umieszczenia go w zakładzie poprawczym.
- Funkcjonariusze nie tylko zatrzymali poszukiwanego bydgoszczanina, ale także ukarali osoby przebywające w lokalu wysokimi mandatami. Mężczyzna, który podawał fałszywe dane, otrzymał mandat w wysokości 500 złotych. Kobieta zajmująca mieszkanie została ukarana dwoma mandatami: 500 złotych za zakłócanie ciszy nocnej oraz kolejne 500 złotych za niewykonywanie poleceń funkcjonariuszy - mówi podkom. Mateusz Gdaniec z KPP Bydgoszcz-Śródmieście.
Podczas interwencji w mieszkaniu odnaleziono również gumy do żucia, które dzień wcześniej zostały skradzione z jednego ze sklepów monopolowych. Za ich kradzież poszukiwany mężczyzna otrzymał kolejny 500 zł mandat. Łączna kwota mandatów nałożonych podczas jednej interwencji wyniosła 2000 zł.
Dzięki zdecydowanej reakcji dzielnicowych problem uciążliwych sąsiadów został rozwiązany. Mężczyzna, który próbował oszukać funkcjonariuszy, trafił zgodnie z decyzją sądu, do zakładu poprawczego.
