130 nowych posłów wkroczyło w poniedziałek do Sejmu na szkolenie z zakresu legislacji i orientacji przestrzennej. Każdy w progu otrzymał wyprawkę, następnie próbnie zagłosował na marszałka.
W sumie nowych posłów jest 155, w tym aż 130 debiutantów. Reszta wraca do Sejmu po krótszej lub dłuższej przerwie. W poniedziałek i wtorek przeszli oni obowiązkowe szkolenie z trybu uchwalania ustaw, wykonywania mandatu poselskiego, pracy w komisjach czy prawnych ograniczeń działalności poselskiej.
<!** reklama>Tłumaczono też, czym jest, m.in., Konwent Seniorów. Ta wiedza przyda się szczególnie Robertowi Biedroniowi, politologowi z wykształcenia, który został posłem z listy Ruchu Palikota. Niedawno wyrwany do odpowiedzi przez Monikę Olejnik w Radiu Zet nie wiedział, jaki skład ma Konwent Seniorów i czym jest prezydium Sejmu.
- To organ składający się z marszałka Sejmu, wicemarszałków, przedstawicieli klubów poselskich oraz parlamentarnych - na to samo pytanie bez zająknięcia odpowiedziała Anna Grodzka z Ruchu Palikota. Posłanka przyznała, że szkolenie bardzo jej się przydało.
Szkolenie obejmowało również praktyczne umiejętności, np., obsługi urządzenia do głosowania oraz karty do tego przeznaczonej. Okazało się bowiem, że to wcale nie jest takie proste. Posłowie pierwszy raz, na razie tylko na próbę, głosowali na nowego marszałka Sejmu.
- Inaczej głosuje się za lub przeciw przyjęciu ustawy w Sejmie, a inaczej przeciw odrzuceniu poprawki w Senacie - mówi Łukasz Krupa z Ruchu Palikota z Bydgoszczy. - Jest to dość skomplikowane.
- Zupełnie inaczej wygląda głosowanie na marszałka, gdy kandydatów jest kilku - mówi Jan Krzysztof Ardanowski z PiS z Torunia, były wiceminister rolnictwa. - Tu obowiązuje tryb wyboru z listy, która się wyświetla. Najpierw odpada ten z najmniejszą liczbą głosów i tak do momentu, kiedy zostanie jeden. Chyba że wcześniej wygra on bezwzględną większością głosów, która zależy od frekwencji na sali sejmowej.
Było też zamknięte dla mediów przeszkolenie w zakresie ochrony informacji niejawnych, prowadzone przez oficerów ABW. Pod koniec tej części, posłowie musieli złożyć podpis, że zapoznali się z konsekwencjami i odpowiedzialnością związaną z wyciekiem takich informacji np. do mediów.
Już od 9 rano w poniedziałek posłowie rejestrowali się w Sejmie i odbierali materiały szkoleniowe. Przy wejściu zorganizowano dla nich prowizoryczną recepcję.
Tam każdy z nich dostał, m.in., Konstytucję RP, Regulamin Sejmu i mapę. Była też płyta z wirtualnym spacerem po Sejmie i książeczka o prawie unijnym. Na pendrivie znalazł się słowniczek terminologii sejmowej.
Posłowie elekci, którzy mieli jeszcze siły, byli oprowadzani po gmachu parlamentu, a było co oglądać, bo budynek i przyległe tereny zajmują 5 hektarów. Same korytarze na ulicy Wiejskiej mają ponad 20 kilometrów długości.
Sejm nowej kadencji po raz pierwszy zbierze się 8 listopada. Jest trochę czasu na powtórkę.
