https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Z grillem do lasu nie wchodź

Włodzimierz Szczepański
Znów kilka dni wolnego, ale fordoniacy wiedzą, jak je spędzić. Wystarczy ruszyć się z bloku, aby dojść na wał przeciwpowodziowy czy skarpę.

Znów kilka dni wolnego, ale fordoniacy wiedzą, jak je spędzić. Wystarczy ruszyć się z bloku, aby dojść na wał przeciwpowodziowy czy skarpę.

<!** Image 2 align=none alt="Image 171030" sub="Jeśli Wisła nie przekracza stanu ostrzegawczego, mieszkańcy Fordonu mogą wchodzić na wał przeciwpowodziowy
Fot. Tadeusz Pawłowski">

- Uwielbiam Fordon, bo tutaj jest bardzo zielono - mówi Michał Rutkowski, nastolatek z Fordonu. - Tylko chwila i jestem już na górkach. W długi weekend wybieram się z kumplami pojeździć po skarpie. Czasem spotykam ludzi, którzy wjeżdżają do lasu samochodami i biwakują. Zostawiają po sobie okropny bałagan. Zupełnie tego nie rozumiem.

Niektórzy zabierają do lasu grille. - Nie przypominam sobie, aby z powodu rozpalenia grilla w lesie strażnicy musieli interweniować - mówi Arkadiusz Bereszyński z bydgoskiej Straży Miejskiej.

- Grillowanie w lesie? Absolutnie nie wolno tego robić - ostrzega Krzysztof Sztajnborn, kierujący Nadleśnictwem Żołędowo. - Otwartego ognia nie można używać w odległości 100 metrów od lasu. A szczególnie teraz trzeba być ostrożnym, gdy w lesie jest bardzo sucho. Nasze służby są w pogotowiu. Kamery obserwują przestrzeń w poszukiwaniu dymu. Wypatrzą nawet dym z rozpalonego grilla. A wtedy grozi mandat.

Miłośnicy biesiadowania na wolnym powietrzu mogą się zdziwić. Szczególnie ci lubiący nadwiślańską skarpę w Fordonie. To tereny parku Doliny Dolnej Wisły.

- Mamy problem z dzikim biwakowaniem - mówi Jarosław Pająkowski, dyrektor Zespołu Parków Krajobrazowych Chełmińskiego i Nadwiślańskiego. - 80-90 procent wypoczywających zostawia po sobie mnóstwo śmieci. Chcemy wyznaczyć miejsca do biwakowania, z których co dwa tygodnie wywozilibyśmy odpady. Jednak nie jest to proste, gdyż właściciele gruntów niechętnie zgadzają się na wyznaczenie takiego miejsca. Właśnie ze względu na zaśmiecanie.

W Fordonie w skład parku wchodzą tereny tzw. Wysokiej Skarpy w pobliżu ul. Zamczysko. - Te grunty mają różnych właścicieli - są nimi Lasy Państwowe oraz osoby prywatne. Co do biwakowania i grillowania na tych terenach, to tak jakbyśmy chcieli organizować piknik w czyimś ogródku - dodaje Pająkowski.

<!** reklama>

Lepiej wybrać się więc na wał przeciwpowodziowy. Tak robi wielu mieszkańców Fordonu. Tutaj bez większych obaw można wypoczywać. - Na wale można chodzić, usiąść, opalać się, nikt tutaj nie będzie miał pretensji o korzystanie z uroków tego terenu. Natomiast nie można jeździć w tym miejscu motorowerami, czy rowerami o grubym bieżniku, bo w ten sposób niszczy się darń. Jeżeli woda nie przekracza stanu ostrzegawczego, można przebywać na wale - mówi Robert Dobrosielski, zastępca dyrektora wydziału zarządzania kryzysowego bydgoskiego ratusza.

Chociaż i tutaj należy ostrożnie korzystać z grilla, bo w pobliżu są łąki. A przy nich - jak w przypadku biesiadowania w lesie - używanie otwartego ognia jest zabronione.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski