W sobotę wieczorem finał Ligi Mistrzów na Millenium Stadium w Cardiff. Wiadomo: Real Madryt - Juventus Turyn!
W niedzielne południe ostatnia kolejka I ligi polskiej, w której teoretycznie aż sześć zespołów miało jeszcze szansę awansu. W tym Olimpia Grudziądz, która jako rezerwowy stadion na ekstraklasę wskazała obiekt Zawiszy Bydgoszcz.
A w niedzielny wieczór finisz naszej ekstraklasy i emocje w Białymstoku (Jagiellonia - Lecha Poznań 2:2) przedłużone aż o 10 minut. Ostatecznie do ekstraklasy wraca Górnik Zabrze, a mistrzem znowu Legia Warszawa (0:0 na Łazienkowskiej z Lechią Gdańsk), której właścicielem jest urodzony w Bydgoszczy Dariusz Mioduski.
Przy okazji - Lechia z trenerem Piotrem Nowakiem, byłym piłkarzem Zawiszy, musi obejść się smakiem; poza podium i poza europejskimi pucharami.
Wracam jednak do Cardiff. 21-letni Hiszpan Marco Asensio golem strzelonym w 90 minucie przypieczętował efektowny triumf Realu nad Juventusem (4:1).
Nie byłoby w tym nic szczególnego, bowiem tego wieczoru „Królewskim” wychodziło wszystko, czego się tknęli. Zatem o co chodzi z tym Asensio?
Już wyjaśniam - będzie można go zobaczyć na stadionie Zawiszy 23 czerwca (piątek, godz. 20.45), kiedy Hiszpania zagra z Serbią w meczu grupy B Euro U-21.
Ale to nie jedyny znany już piłkarz, którego będzie można zobaczyć za kilka tygodni na Gdańskiej.
Przyjedzie tu też Renato Sanches (kolega klubowy Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium), ten sam, który dał się we znaki biało-czerwonym w ćwierćfinale Euro 2016 we Francji.
Portugalia zagra z Serbią 17 czerwca (sobota, godz. 18.00), drugiego dnia turnieju w Polsce.
Czy trzeba zatem specjalnie zapraszać i namawiać?
POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
- SPORTOWY PRZEGL?D INTERNETU