https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wyparowały im oktany

Przemysław Przybylski
Ogólnie w Polsce jest mniej oleju napędowego i benzyny złej jakości. W naszym regionie przybyło paliwa, które nie spełnia norm.

Ogólnie w Polsce jest mniej oleju napędowego i benzyny złej jakości. W naszym regionie przybyło paliwa, które nie spełnia norm.

<!** Image 2 align=right alt="Image 145917" sub="Grafika. Kamil Mójta">Przez prawie cały 2009 r. Inspekcja Handlowa pobierała próbki paliw. W sumie skontrolowano 1526 stacji benzynowych w całej Polsce. W Kujawsko-Pomorskiem inspektorzy odwiedzili 64 placówki, w tym 11 w Bydgoszczy i 4 w Toruniu. Sprawdzono także jakość paliwa w 7 hurtowniach, które są zlokalizowane w naszym województwie. W dwóch, EUROTRANS-AKA w Fabiankach i Grupa LOTOS w Rypinie paliwo nie spełniało norm Ministerstwa Gospodarki.

- Mamy obowiązek informować prokuraturę, gdy wykryjemy paliwo złej jakości - Złożyliśmy 7 zawiadomień. 5 postępowań wszczęto i umorzono, jedno trwa, a w jednym przypadku do sądu trafił akt oskarżenia - mówi Tadeusz Klein z Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Bydgoszczy.

W skali kraju spadła liczba stacji sprzedających paliwo złej jakości. W 2008 r. niedobrą benzynę i olej napędowy lano do baków w 5,81 proc. skontrolowanych placówek. Natomiast w 2009 r. w 4,2 proc. W Kujawsko-Pomorskiem tendencja jest odwrotna. Paliwo pobrane do kontroli zakwestionowano w 6,1 proc. kontrolowanych stacji, a w 2008 r. w 5,3 proc. Benzynę bądź paliwo złej jakości kontrolerzy znaleźli na stacjach w Bydgoszczy, Grucznie i Świeciu.

- Już złożyłam reklamację do Orlenu. Benzyna miała niższą liczbę oktanów. Ja na to nie mam wpływu. Odbiorca paliwa nie odpowiada za liczbę oktanów - mówi Ewa Trzebińska, właścicielka stacji CNT przy ul. Wyszyńskiego w Bydgoszczy.

<!** reklama>Jak tłumaczy, benzyna miała wymagane 95 oktanów, ale przy przelewaniu część odparowała. Chciała pobrać drugą próbkę, ale w hurtowni w Nowej Wsi Wielkiej już kwestionowanego paliwa nie było. Właścicielka stacji zastanawia się nad pójściem do sądu, bo handluje wyłącznie produktami PKN Orlen. Zapytaliśmy rzeczniczkę prasową koncernu jak to możliwe, że benzyna złej jakości trafiła do sprzedaży.

- Też się zastanawiam jak to możliwe - mówi Beata Karpińska.

W chwili oddawania tekstu do druku nie otrzymaliśmy bardziej szczegółowych wyjaśnień. Druga z bydgoskich stacji, FHU CRYSPOL, gdzie zakwestionowano jakość sprzedawanego paliwa, w tym wypadku oleju napędowego, mieści się przy ul. Toruńskiej. Z jej właścicielem nie udało się nam skontaktować.

- To zły pomysł z zamieszczeniem listy stacji w Internecie. Powinna być lista stacji sprzedających złe paliwo - mówi Małgorzata Drzewiecka, właścicielka stacji PKN Orlen przy ul. Lubickiej w Toruniu. U niej nie stwierdzono nieprawidłowości, ale bardzo zdenerwowała się naszymi pytaniami. Początkowo zaprzeczała, by jakaś kontrola była, później dopiero sobie o niej przypomiała. W błąd wprowadziło ją to, że dokument upublicznił UOKiK, a nie Inspekcja Handlowa. Jej zdenerwowanie jest zrozumiałe, bo cień podejrzenia, że paliwo jest „chrzczone” odstrasza od stacji klientów. Natomiast wykrycie złej jakości benzyny czy oleju napędowego to groźba wysokich grzywien i odpowiedzialność karna.

- Za wprowadzenie do obrotu paliwa złej jakości grozi grzywna do miliona złotych. Do tego sąd może skazać na karę od 3 miesięcy do 5 lat. Jeżeli Inspekcja Handlowa stwierdzi odstępstwo od normy, to ma obowiązek nakazać jego wycofanie ze sprzedaży i powiadomić prokuraturę - mówi Aneta Styrnik z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Inspekcja Handlowa kontrolowała również stacje sprzedające gaz skroplony LPG. Sprawdzono 841 placówek, w całym kraju. W tej liczbie 40 w naszym regionie. Nigdzie w Kujawsko-Pomorskiem nie wykryto nieprawidłowości. Także w skali kraju sytuacja jest dobra.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski