Wypadki w pracy. Za mało szkoleń BHP

Niedawno pisaliśmy o zdarzeniu, do którego doszło przy ul. Stalowej na Osowej Górze w Bydgoszczy. 58-letni mężczyzna został przygnieciony do kontenera przez prasę mimośrodową. Pomagał przy przewożeniu ładunku na wózku widłowym. W pewnym momencie transportowany przedmiot uderzył go w klatkę piersiową. Niestety, 58-latka nie udało się uratować. Z kolei w lutym tego roku pracodawca zawiadomił inspektora pracy o wypadku na terenie zakładu przetwórstwa drewna w miejscowości Młyniec. Podczas przecinania desek na wielopile, pracownik, bez wyłączenia maszyny, podjął próbę usunięcia kawałka drewna, który zablokował piły. Nastąpił gwałtowny wyrzut drewnianego odpadu, który trafił poszkodowanego w szyję. Pracownik został przewieziony do szpitala, kilka dni później zmarł. To tylko niektóre ze spraw, jakie badali ostatnio inspektorzy z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Bydgoszczy.
[break]

W pierwszym półroczu 2014 roku analizowano okoliczności i przyczyny 57 wypadków, w tym 53 pojedynczych i 4 wypadków zbiorowych. Łącznie zostało w nich poszkodowanych 66 osób, z czego 7 poniosło śmierć. W wypadkach pojedynczych 5 stanowiły zdarzenia śmiertelne, 22 powodujące ciężkie obrażenia ciała, 26 to przypadki lżejszych obrażeń ciała.
W wypadkach zbiorowych (jeden śmiertelny i trzy tzw. lekkie) poszkodowanych zostało 13 osób, w tym dwie poniosły śmierć, a 11 doznało lżejszych obrażeń ciała.

Wśród poszkodowanych, 58 osób stanowili pracownicy zatrudnieni na podstawie umowy o pracę i 8 osób wykonujących pracę na innej podstawie niż stosunek pracy.

Najwięcej poszkodowanych w wypadkach to mężczyźni w wieku od 50 do 59 lat, ale o krótkim stażu. Aż 26 poszkodowanych z 66 ogółem miało staż w zakładzie nie dłuższy niż rok.

- Jak ustalili inspektorzy pracy, głównymi powodami wypadków był niski poziom szkoleń bhp, trudności adaptacyjne związane z koniecznością przekwalifikowania się w wyniku zmiany stanowiska lub rodzaju wykonywanej pracy, a także złe nawyki i przyzwyczajenia (ryzykanctwo i brawura) oraz tolerowanie przez osoby sprawujące nadzór odstępstw od przepisów i zasad bhp - informuje Emilia Pankowska, zastępca okręgowego inspektora pracy.
Najwięcej wypadków miało miejsce w przetwórstwie przemysłowym (w szczególności produkcji tworzyw sztucznych, artykułów spożywczych czy wyrobów z drewna) oraz budownictwie. - W zakładach, w których wystąpiły wypadki i gdzie stwierdzono bezpośrednie zagrożenie dla życia lub zdrowia są zlecane kontrole sprawdzające. W przypadku stwierdzenia ponownego rażącego naruszenia przepisów bhp, inspektorzy będą korzystać z uprawnienia do wnioskowania do ZUS o podwyższenie składki na ubezpieczenie wypadkowe - mówi Emilia Pankowska.

Dla porównania łącznie w 2013 roku inspektorzy pracy zbadali okoliczności i przyczyny 119 wypadków, w tym 20 wypadków zbiorowych. Ogółem poszkodowanych zostało 149 osób, z których 29 poniosło śmierć, w tym 8 osób na skutek nagłych wypadków medycznych spowodowanych np. samoistnymi schorzeniami, a 3 osoby na skutek wypadków komunikacyjnych. Ciężkich obrażeń ciała doznało 36 osób.