W wypadku nie ucierpiał żaden z pasażerów tramwaju. Kierowca opla (starszy mężczyzna) oraz pasażer (jego syn) zostali ciężko ranni. Są w szpitalu.
Jak doszło do wypadku? Według wstępnych ustaleń zawinił kierowca opla, który zjeżdżał z mostu Milenijnego. Na skrzyżowaniu nie działała sygnalizacja - migało żółte światło. W tej sytuacji kierowca powinien ustąpić pierwszeństwa tramwajowi, ale nie zrobił tego. Wagon z całym impetem uderzył w samochód.
Po wypadku tramwaje linii 14 i 24 zostały skierowane do pętli Poświętne. Na trasie pl. Staszica - Osobowice uruchomiony został zastępczy autobus "za tramwaj". Około godz. 11:30 tramwaje wróciły na swoje trasy.
Na miejscu był specjalistyczny dźwig MPK, który około godz. 11 ustawił na torach wykolejony tramwaj. Po wrak samochodu przyjechała laweta - auto było w takim stanie, że na lawetę przeniósł je także dźwig MPK. Ruch samochodów w tej okolicy odbywał się w miarę normalnie.