https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wygrana piłkarzy Zawiszy z GKS Bełchatów 1:0 po męskiej rozmowie w przerwie w szatni

Marek Fabiszewski
Zawiszanie w pojedynku dwóch na jednego z GKS Bełchatów, z lewej Blażo Igumanović, z prawej Maciej Kona (według trenera Zbigniewa Smółki najlepszy piłkarz meczu). Fot. Filip Kowalkowski
Zawiszanie w pojedynku dwóch na jednego z GKS Bełchatów, z lewej Blażo Igumanović, z prawej Maciej Kona (według trenera Zbigniewa Smółki najlepszy piłkarz meczu). Fot. Filip Kowalkowski
- W przerwie odbyła się męska rozmowa i przyniosło to efekt - zdradza trener Zawiszy Zbigniew Smółka. - Jak się nie wykorzystuje takich sytuacji, jakie mieliśmy, to trudno myśleć o zdobyciu punktów - przyznaje trener GKS Bełchatów Rafał Ulatowski.

W meczu na Gdańskiej było wszystko: piękny gol zdobyty przez Sebastiana Kamińskiego, obita poprzeczka po bombie z 11 metrów Portugalczyka Miki oraz słupki po strzałach Kamila Drygasa i Jakuba Smektały.

W 81 min wreszcie rozległo się głośnie „Jeeeeest!”. Na boisku i na trybunach. Sebastian Kamiński przyjął piłkę za polem karnym i zdecydował się na strzał z półwoleja. Piłka wpadła za plecy bramkarza Macieja Krakowiaka w lewe okienko.

Czy to był jego strzał życia?

- Można tak powiedzieć, ale podobnego gola zdobyłem już Jarocinie, gdy grałem w II lidze, wtedy było jeszcze dalej od bramki - przyznał uradowany strzelec. - Najbardziej się cieszę, że ten gol dał nam trzy punkty, bo są nam bardzo potrzebne. Wisła Płock wygrała i musieliśmy zdobyć trzy punkty. Dlatego podwójnie się cieszę, że ta piłka wpadła i dała nam zwycięstwo.

- Nie mieliśmy szczęścia pod bramką, jeden słupek, kolejny. Najważniejsze, że wytrzymaliśmy do końca i do końca dążyliśmy do zwycięstwa. Mimo tak ciężkiego meczu, zdobyliśmy bramkę i zdobyliśmy trzy punkty. Po to gramy mecze, żeby dawać z siebie wszystko. Spodziewaliśmy się, że będzie to ciężkie spotkanie. GKS Bełchatów jest niewygodnym rywalem, o czym przekonało się wiele zespołów. Najważniejsze są dla nas trzy punkty - skomentował wygraną stoper Piotr Stawarczyk, który po przerwie zagrał z opaską kapitańską, zastępując w tej roli kontuzjowanego Kamila Drygasa.

A jak przebieg meczu oceniają trenerzy obu zespołów?

- Wiedziałem, że będzie to trudne spotkanie. Było dzisiaj widać brak świeżości, brak szybkości, brak motoryki, wiele zdrowia i sił zostawiliśmy na Łazienkowskiej - stwierdził trener Zawiszy Zbigniew Smółka. - Cieszę się, że dzisiaj po męsku porozmawialiśmy w przerwie i u moich zawodników zagrały ten honor, wola walki plus zawodnicy rezerwowi. Mimo kilku stuprocentowych niewykorzystanych sytuacji zostaliśmy nagrodzeni za tę ambicję pięknym strzałem Sebastiana Kamińskiego. To też nagroda dla Sebastiana wieńcząca dobre jego ostatnie mecze. Ale za najlepszego zawodnika meczu uważam Macieja Konę. Dopisujemy kolejne trzy punkty i mamy czas oraz spokój, żeby lepiej się przygotować do meczu w Nowym Sączu.

Trener drużyny gości, Rafał Ulatowski, nie mógł mieć powodów do zadowolenia.

- Przykro wracać do domu nawet bez jednego punktu. Przeze mnie przemawiają teraz jeszcze emocje, jeszcze długo będziemy mieli kaca. Do tego meczu pasuje idealnie powiedzenie: jak się nie wykorzystuje swoich sytuacji na zdobycie bramki, trudno myśleć o wygraniu meczu. Przy wyniku 0:0 mieliśmy pięć okazji bramkowych do strzelenia. Zawiodła skuteczność, wyrachowanie, trochę zimnej krwi, mogliśmy to rozwiązać inaczej.

Mecz z trybun oglądał były szkoleniowiec GKS Bełchatów i ostatni trener Zawiszy Maciej Bartoszek, który witał się przy szatni z zawodnikami obu drużyn.

Patryk Rachwał, kapitan GKS, był po meczu wściekły i mówił do byłego opiekuna: - Mieliśmy ich trzy razy na patelni...!

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

R
Rico
Z gry kcha a bez Miki nie będą wynikiru
k
kibic
Wynik cieszy aczkolwiek gra juz nie.Mecz rowniez mogl sie zakonczyc smialo zwyciestwem gosci.Tym razem wiecej szczescia mial Zawisza.Arel i Mvoto przereklamowani zamiast nich dac Markica oraz Mice i do 11 wrzucic Smektale bo chociaz gdy on wchodzi to zaczyna wiecej sie dziac moze nie bombowo ale jednak a za Angielskiego dac Lewickiego(trenerze Lewicki moze nie jest aktywny i stoi pod polem karbym ale za to byl skuteczny i strzelal bramki do pana przyjscia!A o to chyba chodzi prawda?)Potrenowac celnosc,skutecznosc by sie przydalo...swoja droga moze mi ktos cos wytlumaczyc?Otoz kiedy przychodzil Bartoszek tez watpilem w goscia,z poczatku go krytykowalem ale po czasie zespol zaczal sie ladnue zgrywac jeszcze przed runda wiosenna(patrz Zawisza-Zaglebie 6:1) i i gdy zaczyna isc wszystko w dobrym kierunku trener zostaje zwolniony...Bo moje zdanie jest takie ze w klubie zle sie dzieje mimo ze jest o tym cisza w mediach lub rządzą sie tam jakieś układziki...Jesli chodzi o ten caly konflikt to bylem i jestem po srodku tego wszystkiego bo i kibole nie sa swieci i wlasciciel nie jest aniolkiem.A propo Radek powiedz w co ty grasz ze jak zaczyna isc to zwalniasz trenera okresl sie w koncu konkretnie bo mysle ze nie tylko ja chcialbym to wiedziec lub skoncz ten teatr i orzestan mydlic przez media ludziom oczy.Kibic na dobre i zle z Zawisza.Chce rowniez napisac ze uwazam ze Wisla gra bardzo brzydko a wygrywa,Miedz atakowala i nic,Wisla wyprowadzila 3-4 akcje z czego strzelila 2 gole,dąrze do tego że wydaje mi sie że Wisła predzej czy pozniej zacznie tracic punkty a na ta chwile mimo ze kocham Zawisze jednak awansuje Arka i Zaglebie. Ps.skonczcie z tymi trabkami bo widac ze to rozprasza pilkarzy zamiast tego lepiej podopingowac konkretniej a nie...boshe to nie żużel
M
Mag
" Wiedziałem, że będzie to trudne spotkanie. Było dzisiaj widać brak świeżości, brak szybkości, brak motoryki, wiele zdrowia i sił zostawiliśmy na Łazienkowskiej - stwierdził trener Zawiszy Zbigniew Smółka."--gdybym był włascicielem klubu zaraz po takim tłumaczeniu podziekował bym Panu trenerowi! -- gadanie polskiej mysli szkoleniowej jeden mecz w srodku tygodnia i zaraz sa przemeczeni jak by tak mieli sie tłumaczyc w Anglii Hiszpani czy Niemczech to by wzbudzili smiech wsród przedszkolaków nawet . Mecz to najlepsza forma treningu tylko trzeba umiec to wykorzystac i odpowiednio dostosowac obciazenia pozostałych treningów zeby sie nie "zajechac" gdyby tego nie szło zrobic to taki Lewandowski Ronaldo Messi nie grali by na takim poziomie jak graja i pozostali ich koledzy z druzyn rowniez bo rotacja w składach wcale nie jest taka duza.
c
cześć
Zawisza nie gra tak jak zapowiadano. Wszystko to jest wymęczone. Legia obniżyła Zawisze całkowicie.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski