80-letni mężczyzna zmarł wczoraj w wyniku obrażeń po wybuchu gazu na pokładzie żaglówki pływającej po Zalewie Koronowskim.
<!** Image 3 align=none alt="Image 171579" sub="Jacht został przetransportowany do przystani w Romanowie. Stąd zostanie przewieziony do Bydgoszczy na oględziny.(Fot. Radosław Sałaciński)">
Mężczyźnie towarzyszył syn, który został ranny. 53-latek jest przytomny, ma jednak poparzenia pierwszego i drugiego stopnia. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
<!** reklama>
Do tragedii doszło w okolicach przystani Romanowo około godz. 14., gdy 80-latek zszedł pod pokład z zapalonym papierosem. Wówczas doszło do potężnego wybuchu. Winna była prawdopodobnie wadliwa instalacja gazowa. Wybuch rozszczelnił kadłub łodzi. Obie ranne osoby zostały zabrane karetką do Bydgoszczy. Śmigłowiec nie mógł zabrać ciężko rannego mężczyzny, ponieważ na jego pokładzie nie można prowadzić akcji reanimacyjnej. 80-latek zmarł na oddziale intensywnej terapii szpitala im. Biziela. Dokładne przyczyny wypadku ustalą biegli. Jacht został przetransportowany do przystani w Romanowie. Stąd zostanie przewieziony do Bydgoszczy na oględziny.