Przemówienie Szymona Hołowni po ogłoszeniu wyników exit poll w I turze wyborów prezydenckich:
Czy to jest wynik moich marzeń? Tak, jest to wynik moich marzeń.
Nasza polityka, to polityka, która rozwiązuje problemy ludzi, a nie partii politycznych. Znaleźliśmy się blisko rozwiązywania problemów ludzi i dlatego to wynik moich marzeń.
To też nie do końca wynik moich marzeń, bo oznacza on, że czeka nas 3 lata wojny polsko -polskiej, dożynania się, walki.
Dzisiaj jesteśmy tu, gdzie jesteśmy i to dobry wynik, żeby powiedzieć trzy słowa. Dzisiaj testowałem z moją córką trzy magiczne słowa.
Na początku chciałem powiedzieć „dziękuję” moim kontrkandydatom i kontrkandydatce za walkę. Nie zawsze nam wytrzymywały nerwy. Ale kto nie kandydował na urząd prezydenta, nie wie, z czym się to wiążę.
Dziękuję też tym piętnastu tysiącom ludzi, którzy wspierali moją kampanię. Brali urlopy z pracy, siedzieli do drugiej w nocy planując działania kampanijne. Bardzo tym ludziom dziękuję. Zrobiliście już kawał wspaniałego społeczeństwa obywatelskiego. Mam nadzieję, że to nie zostanie zmarnowane, że to dopiero początek drogi, która doprowadzi do tego, że ta Polska zwaśniona i podzielona w końcu się do nas zapisze. Zmienimy ją od dołu, skoro tak trudno idzie zmienianie jej od góry.
„Przepraszam.” Mi też się zdarzyło powiedzieć o jedno słowo za dużo, zawieść czyjeś nadzieję. Z tego też trzeba zrobić rachunek.
Ale mam też dla was słowo „proszę”, dlatego, że idziemy dalej. Ja mam tę energię i siłę, by stanąć na czele ruchu, który poprowadzi nas dalej, by wykorzystać tę energię, która się wytworzyła.
Bo tego się nie da nie poprowadzić dalej. Tylu ludzi, którzy w czasie całej tej naszej pracy po Polsce przychodzili i mówili, że po raz pierwszy głosują. Ludzi, którzy głosowali po raz pierwszy od 60 lat i zmieniali swoje życie. Ludzi, którzy tak wkręcili się w obywatelskość, że teraz nie można tego zostawić.
Dlatego pójdziemy teraz dalej. Położymy na stole tematy najbardziej dla nas istotne: zieloną Polskę, Polskę solidarną, wspólnoty samorządowe, Polskę bezpieczną, jaką chciałbym przekazać mojej córce.
Czy się uda? Oczywiście. Pamiętam tych, którzy wróżyli mi dwa procent, i że to się nigdy nie uda. Ja już pamiętam tych wszystkich wieszczów, znam ich z nazwiska.
W ciągu dwóch dni spotkam się z koordynatorami z calej Polski i z nimi zdecyduję, jak zachowamy się przed drugą turą. tak powinno się robić w ruchu, w którym szanuje się ludzi. Moja intuicja jest taka, że powinniśmy przed kandydatem w drugiej turze położyć ważne problemy dla Polski i zadać pytanie, czy to są również jego postulaty. Jeżeli odpowie twierdząco, będzie to wskazówka dla każdego z nas. Każdy z nas jakieś decyzje w drugiej turze musi podjąć i chcielibyśmy wiedzieć, czy łączy nas coś merytorycznego.
