Bydgoski „Węgliszek” zapełnił się do ostatniego miejsca. Niektórym udzieliły się przedwyborcze emocje.
Nerwy udzieliły się nie, jak zwykle, politykom, ale publiczności. Tak było podczas debaty zorganizowanej przez „Express”. Z zaproszonych gości nie dotarł na nią jedynie poseł Witold Hatka, któremu zepsuł się samochód.
Podczas panelu polemizowano na temat tego, jak przyciągnąć inwestorów zagranicznych i co zrobić, by powstanie Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego nie było tylko zabiegiem formalnym. Dyskutanci byli zgodni, że nie można też zaniedbać Akademii Techniczno-Rolniczej. Najwięcej emocji wywołała sprawa metropolii bydgosko-toruńskiej. Większość polityków opowiedziała się za ściślejszą współpracą sąsiadujących miast. Stwierdzili też, że lokalne animozje podsycają nie tylko pseudokibice, ale i politycy swoimi niefortunnymi wypowiedziami.
Pełny zapis debaty znajdą Państwo w piątkowym magazynie „Expressu”.