Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wszystko za igrzyska

Sławomir Kabat
- Dla igrzysk trzeba poświęcić cały rok ciężkiej pracy - mówi Magdalena Fularczyk, zawodniczka LOTTO. - W Londynie mam coś do udowodnienia. Brązowy medal na dziś biorę w ciemno.

- Dla igrzysk trzeba poświęcić cały rok ciężkiej pracy - mówi Magdalena Fularczyk, zawodniczka LOTTO. - W Londynie mam coś do udowodnienia. Brązowy medal na dziś biorę w ciemno.

<!** Image 2 align=none alt="Image 184742" sub="Wioślarze LOTTO Bydgostii stanowią blisko 1/3 składu reprezentacji Polski. Od lewej stoją: trener LOTTO i kadry wagi lekkiej Marian Drażdżewski, Łukasz Siemion, Miłosz Bernatajtys, Magdalena Fularczyk, Dariusz Radosz, Mikołaj Burda oraz prezes klubu Zygfryd Żurawski. Na zdjęciu brakuje Piotra Hojki, zawodnika z ósemki. Fot.: Dariusz Bloch">Spośród licznej reprezentacji Bydgoszczy na igrzyska olimpijskie w Londynie (27 lipca - 12 sierpnia) najwięcej zawodników wystąpi we wioślarstwie. Z 19 zdobytych przez Polskę kwalifikacji, 11 wywalczyli bydgoszczanie (sześciu zawodników z LOTTO Bydgostii i pięciu z Zawiszy).

Podczas ostatniej konferencji prasowej w LOTTO Bydgostii WSG zawodnicy, trenerzy i działacze pół roku przed najważniejszym startem w czteroleciu dzielili się swoimi spostrzeżeniami i opowiedzieli o przygotowaniach do najważniejszej imprezy.

Wygrali bez Litwinów

W sobotę we Wrocławiu odbyły się XXI Otwarte Międzynarodowe Mistrzostwa Polski na Ergometrze. O wynikach pisaliśmy szczegółowo w poniedziałek. Przypomnijmy tylko, że LOTTO Bydgostia WSG wywalczyła trzy medale: złoty w kategorii niepełnosprawnych zdobył Leszek Niewiarowski, a brązowy Magdalena Fularczyk w kategorii seniorek i Bartłomiej Pawełczak w kategorii seniorów wagi lekkiej. W punktacji drużynowej triumfowało LOTTO Bydgostia WSG Bank Pocztowy - 235 punktów, przed WTW Warszawa 175 pkt, AZS Politechniką Wrocław 80. 8. miejsce zajął Zawisza - 54, 15. Gopło Kruszwica - 22, 19. BTW Bydgoszcz 13.

- To 15. z rzędu wygrane drużynowo mistrzostwo Polski w ciągu trzech lat i pierwszy krok do 20. z rzędu tytułu drużynowego mistrza Polski - mówił prezes klubu Zygfryd Żurawski. - W zawodach, w przeciwieństwie do poprzednich lat, nie startowali występujący w naszych barwach Litwini. Chcieliśmy pokazać, że nawet bez wsparcia zawodników z zagranicy wygrywamy zdecydowanie w kraju. Litwini zdobywają dla nas rocznie, jeśli startują w imprezach seniorskich, 200 - 250 punktów, a nasza przewaga nad drugim klubem w kraju wynosiła w poprzednich latach 600 lub 1000 punktów.

<!** reklama>Od początku, kiedy przyjmowaliśmy ich do swojego klubu, mieliśmy tylko i wyłącznie za cel podnoszenie naszego poziomu międzynarodowego, a przy okazji, tak zakładaliśmy, wzrastał poziom innych zawodników w kraju. O tym, że nie są to przypadkowi wioślarze świadczy fakt, że obok medali mistrzostw Polski, troje z nich zakwalifikowało się na igrzyska olimpijskie: Donata Vistartaite i Mindaugas Griskonis w skiffie oraz Ritter Saulius w dwójce podwójnej. Największą dla nas pomocą ze strony Litwinów jest użyczanie sprzętu na regatach. Nie tylko oni pożyczają nam łódki. Również nasi konkurenci z AZS Toruń, Wisły Grudziądz czy Politechniki Wrocław. Za to im serdecznie dziękujemy.

Szkoleniowców i działaczy cieszą również sukcesy młodzieży. W czołowej dwudziestce MP juniorek było aż siedem wioślarek LOTTO.

Jeden cel - igrzyska

W spotkaniu uczestniczyło pięciu z sześciu zawodników, którzy wywalczyli kwalifikacje na igrzyska z LOTTO Bydgostii WSG. Wymienieni wioślarze zdobyli przepustki dla kraju, a nie imienne. Jeśli jednak potwierdzą poziom międzynarodowy to wystąpią na igrzyskach.

Cztery pewniaki, reszta walczy

Reprezentacja Polski na mistrzostwach świata w Bled w 2011 roku zakwalifikowała na IO załogi w czterech konkurencjach. Są to:

  • kobiety: dwójka podwójna, mężczyźni: czwórka podwójna, czwórka bez sternika wagi lekkiej, ósemka ze sternikiem - razem 19 zawodników.
  • Ostatnie przepustki na igrzyska będą do zdobycia na regatach kwalifikacyjnych od 20 do 23 maja w Lucernie. Jak przekazał nam Bogdan Gryczuk, szef wyszkolenia Polskiego Związku Towarzystw Wioślarskich, nie ma jeszcze ostatecznie sprecyzowanej liczby osad, którą działacze zgłoszą do startu.
  • Prawdopodobnie będzie to między pięć a siedem osad. Kobiety: dwójka podwójna wagi lekkiej, czwórka podwójna. Mężczyźni: dwójka bez sternika, dwójka podwójna, dwójka podwójna wagi lekkiej. W zależności od poziomu sportowego i składu zawodników zakwalifikowanych do reprezentacji w podanych konkurencjach, związek rozważa możliwość wystawienia biało-czerwonych także w skiffie kobiet i mężczyzn.
  • Skład męskich osad poznamy po regatach kwalifikacyjnych w Poznaniu (28 - 29 kwietnia), a kobiecych ustalą trenerzy kadry na obozie w Wałczu.

Kandydaci na igrzyska powiedzieli „Expressowi”

Ósemka i dwóch strażaków

  • W reprezentacyjnej ósemce ze sternikiem pływa ośmiu bydgoszczan, a trzech reprezentuje barwy LOTTO: Mikołaj Burda, Dariusz Radosz i nieobecny na spotkaniu Piotr Hojka. - Na mistrzostwa Polski na ergometrze przylecieliśmy prosto ze zgrupowania w Sierra Nevada - mówili Mikołaj Burda i Dariusz Radosz. - Dzień przed zawodami wyjechaliśmy o 2.00 w nocy z hiszpańskiego ośrodka. O 6.00 mieliśmy samolot do Warszawy. Oszczędzając nasze siły i skracając czas podróży, związek zafundował nam lot z Warszawy do Wrocławia. Wszyscy zawodnicy z reprezentacyjnej ósemki byli w czołówce. Uzyskali wyniki zbliżone na 2 - 3 sekundy do rekordów życiowych. To dobry prognostyk przed sezonem. Od 4 lutego rozpoczynamy zgrupowanie w Bydgoszczy, a następnie wylatujemy na pierwsze treningi na wodzie do portugalskiej miejscowości Lago Azul. Tam szkolić się będziemy z krótkimi przerwami dwa miesiące. Na dziś skład, który wywalczył kwalifikacje na mistrzostwach świata pozostaje bez zmian. Nie będziemy startować w kraju na długim dystansie i eliminacjach w Poznaniu. W planach ósemki są starty na wszystkich pucharach świata w Belgradzie, Lucernie i Monachium. Mamy w grupie dwóch „strażaków” - Bartosza Zabłockiego i Dawida Grabowskiego z Posnanii Poznań. To 6. osada mistrzostw świata do lat 23 w dwójce bez sternika. W każdej chwili przy niedyspozycji któregokolwiek z zawodników lub wyraźnym spadku formy mogą nas zastąpić.

Koniec głaskania wody

  • Większy komfort psychiczny mają zawodnicy z czwórki bez sternika wagi lekkiej: Miłosz Bernatajtys i Łukasz Siemion. Wioślarze LOTTO, jeśli zdrowie im dopisze, mają pewne miejsce w osadzie na igrzyska. Z drugiej jednak strony po sukcesach w poprzednich latach: srebrnym medalu na igrzyskach olimpijskich w Pekinie w 2008 roku, brązowym medalu mistrzostw świata w Poznaniu (2009) oraz srebrnym medalu mistrzostw Europy Montemor-o-Velho w Portugalii (2010) - 7. miejsce na mistrzostwach świata w Bled było dla zawodników i kibiców ogromnym zawodem. - Wykonaliśmy taką samą pracę jak rok wcześniej - mówią Łukasz Siemion i Miłosz Bernatajtys. - Poziom międzynarodowy w naszej konkurencji jest ogromnie wyrównany. Sześć - osiem osad na mistrzostwach świata mieści się w 2 sekundach, czyli na ostatnim chwycie. Po ubiegłorocznym sezonie mamy nauczkę, że w pierwszej połowie dystansu (1000 m) nie możemy głaskać za lekko wody i odstawać od stawki rywali. Musimy więcej realizować krótkich i mocniejszych treningów, a z drugiej strony tak rozkładać siły, aby jak najmniejszym kosztem być z przodu, aby starczyło zdrowia na decydujący finisz, który jest naszą mocną stroną.

250 kilometrów na olimpijskim torze

  • Julia Michalska i Magdalena Fularczyk (LOTTO Bydgostia WSG Bank Pocztowy) w przygotowaniach do igrzysk mogą się skupić tylko na treningach. Jeśli utrzymają poziom sportowy w tym samym składzie startują na igrzyskach w Londynie. - Mamy sobie coś do udowodnienia - powiedziała Magdalena Fularczyk. - Po złotym medalu mistrzostw świata w dwójce podwójnej w 2009 roku i brązowym w 2010 roku w 2011 kolejny spadek na 5. pozycję. Doskonale wiemy, że wynikało to z naszych kontuzji, a nie lenistwa, czy błędów na treningu. Mogę powiedzieć, że od kilku miesięcy jesteśmy zdrowe i żądne sukcesu. W październiku byłyśmy na rekonesansie olimpijskim w Londynie. Tor w Eton nie zrobił na mnie większego wrażenia. Przepłynęłyśmy na nim 250 km. Największą jego wadą na dziś jest brak osłonięcia od wiatru jakimkolwiek drzewem lub krzaczkiem. Jeśli będą podmuchy, a na wyspach to normalne wyniki mogą być wypaczone. W Londynie obie z Julią mamy sobie coś do udowodnienia. Wiemy, że jeśli będziemy zdrowe i przepracujemy cały okres do igrzysk to stać nas na walkę o medal. Na dziś brąz biorę w ciemno. (SK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!