Drużyna Piotra Makowskiego i Mariana Kardasa nie dość, że wygrała turniej w Międzychodzie, pokonując w finale Skrę, to jeszcze zgarnęła wiele nagród indywidualnych.
<!** Image 3 align=none alt="Image 196005" sub="Po turnieju w Międzychodzie zawodnicy bydgoskiego zespołu są w doskonałych humorach. Od lewej: Łukasz Owczarz i Marcin Waliński. Fot.: T. Czachorowski">
Do udziału w imprezie zaproszono cztery drużyny. Pierwszego dnia Delecta zmierzyła się ze słowackim Chemesem Humenne, i jak już wczoraj informowaliśmy, pokonała go 3:0. Dzięki temu weszła do finału i zagrała ze zwycięzcą drugiego spotkania, Skrą Bełchatów (pokonała AZS Częstochowa 3:2). Ten pojedynek był bardzo zacięty, jeden z setów zakończył się wygraną naszej drużyny 35:33, a cały mecz 3:2.<!** reklama>
- Ocena postawy zespołu może być tylko wysoka - mówi Kardas. - Pierwszego dnia zagraliśmy dobrze we wszystkich elementach siatkówki. Ze Skrą były wprawdzie przestoje, ale więcej było skutecznych zagrań. Cieszy, że praca na zgrupowaniu w Cetniewie nie poszła na marne. Z powodu urazu nie mógł grać Stephane Antiga, ale wszedł Marcin Waliński i szansę wykorzystał.
Waliński został MVP turnieju. To duże wyróżnienie dla tego młodego zawodnika, zwłaszcza, że zdobyte na tle wielu reprezentantów Polski.
- Miejmy nadzieję, że Marcin potwierdzi dobrą formę w kolejnych meczach - dodaje Kardas. Udanie też zagrał Piotr Lipiński, uznany najlepszym rozgrywającym. Kolejne nagrody zgarnęli atakujący Dawid Konarski i przyjmujący Marcin Wika.
Ten tydzień zespół spędzi w Bydgoszczy, potem wyjazdy: sparing z Wrześnią i dwumecz z Kielcami.