Bydgoskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego rusza z kolejnymi inwestycjami. Popyt na tanie mieszkania wciąż rośnie. Klienci pytają o lokale, których projekty jeszcze nie powstały.
<!** Image 2 align=right alt="Image 38614" sub="Na Bora-Komorowskiego powstanie miniosiedle utrzymane w ciepłych, pastelowych kolorach">Sukces popularnych TBS-ów nakręca kolejne przedsięwzięcia. W pobliżu oddanego latem bloku na Gieryna powstaną trzy kolejne.
140 mieszkań więcej
- Ogłosiliśmy przetarg na ich budowę - wyjaśnia prezes BTBS, Magdalena Kwiatkowska. - Prace ruszą prawdopodobnie w marcu. Oddanie całego kompleksu na ul. Bora-Komorowskiego planujemy na połowę 2008 roku. W sumie przybędzie 140 mieszkań. Ich wielkość waha się od 35 do 74 metrów kwadratowych. Nie daliśmy ani jednego ogłoszenia o ich sprzedaży, ale lista chętnych pęka w szwach. Jest na niej ponad 350 nazwisk. Zostanie zweryfikowana przy pierwszych wpłatach, ale to nie będzie duża korekta - ocenia.
Na parterach budynków znajdą się pomieszczenia usługowe. Wokół pojawi się sporo zieleni i mała architektura. Na początku przyszłego roku planowane jest także oddanie do użytku budowanych obecnie dwóch bloków na Jarach. Swój własny kąt znajdzie tam 88 rodzin. Te mieszkania też rozeszły w mig. Dziś TBS-y to najtańszy sposób na cztery ściany.
<!** reklama left>- Partycypacja w kosztach budowy wynosi 30 procent. Raty kredytu są natomiast bardzo korzystnie rozłożone. Czynsz za 50-metrowy lokal wynosi 100 złotych, a kredyt niecałe 300. To nawet mniej niż wynajmowanie u kogoś kawalerki. Poza tym, po 30 latach w rachunku zostaje tylko czynsz - tłumaczy prezes.
Sukces tkwi także w zadowolonych mieszkańcach. Dla nich BTBS organizuje konkursy, administratorzy dostępni są także pod komórkami. Teraz zarząd towarzystwa stara się o objęcie swoich miniosiedli monitoringiem. Naciska też na drogowców, aby poprawili dojazd do bloku na Gieryna 1.
Mają cieszyć oko
- Chcemy, aby nasze domy cieszyły oko. Teraz, w porozumieniu ze Stowarzyszeniem Architektów Polskich, zamierzamy ogłosić konkurs na projekt nowego budynku na Grunwaldzkiej. Powstanie on u wylotu ulicy Kanałowej. Marzy nam się coś ekstra, współgrającego z pobliskimi kamienicami. Mimo że projekt jeszcze nie powstał, pobliska przychodnia już rezerwuje sobie u nas parter - cieszy się Magdalena Kwiatkowska.
Pomysł chwali konserwator zabytków, Sławomir Marcysiak. - Nowy budynek powinien chociaż lekko nawiązywać do zabudowy Okola. Na pewno powinien stać w linii innych domów - podkreśla.
