Wojewoda kujawsko-pomorski przypomina, że żaden samorząd nie może czuć się lepszy od innych tylko dlatego, że jest większy. Ewa Mes podkreśla: - Samorządy powinni traktować się po partnersku i każdy z nich ma prawo zachować własny charakter.
- Nie można tego generalizować
- mówi „Expressowi” Ewa Mes. - Każdy samorząd ma swoje mocne i słabe strony. W negocjacjach powinni brać udział przedstawiciele rad gmin (organu uchwałodawczego) i organu wykonawczego (prezydent, burmistrz, wójt). Nie może być tak, że organ wykonawczy występuje sam, bez wcześniejszego uzgodnienia stanowiska z radnymi. Takie błędy popełniał były prezydent Bydgoszczy. Samorządy, o czym przypomina wojewoda, w myśl prawa są sobie równe.
- Nie można żądać czegoś od sąsiadów tylko dlatego, że jest się większym - podkreśla Ewa Mes. - Bydgoszcz powinna pamiętać o tym, że każda ościenna gmina ma swój charakter. Inne potrzeby mają przecież Białe Błota, na coś innego liczą Sicienko i Dobrcz.
Choć gminy rywalizują ze sobą, na przykład o inwestorów, to są dziedziny, w których można (należy!) szukać kompromisowych rozwiązań.
- Gminy powinny współpracować w sferze ochrony środowiska, na przykład budując wspólne oczyszczalnie ścieków - proponuje wojewoda. - Kompleksowo można rozwiązać także problemy związane z przedszkolami i szkołami, drogami i komunikacją. Bydgoszcz, jeśli chce być miastem wiodącym, musi nauczyć się partnerstwa - dodaje Ewa Mes.