Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wszy atakują włosy uczniów

Renata Napierkowska
- Czy nie można sprawdzić głów wszystkim dzieciom, by zlikwidować problem wszawicy? - pyta mama jednej z uczennic gniewkowskiej podstawówki. Zgodę na przegląd włosów muszą jednak wyrazić rodzice.

- Czy nie można sprawdzić głów wszystkim dzieciom, by zlikwidować problem wszawicy? - pyta mama jednej z uczennic gniewkowskiej podstawówki. Zgodę na przegląd włosów muszą jednak wyrazić rodzice.<!** Image 2 align=none alt="Image 201735" sub="Wszawica może się szybko rozprzestrzeniać, dlatego tak ważne jest dbanie o higienę i regularne sprawdzanie stanu włosów i skóry głowy / Fot. Thinkstock">

Ostatnio w wielu szkołach nasila się problem wszawicy, który nie omija też, niestety, placówek naszej gminy. Na początku roku wszy ujawniono we włosach głów dwójki uczniów w Wierzchosławicach i kilkorga wychowanków placówki w Kijewie. Teraz insekty pojawiły się w gniewkowskiej „jedynce”.

- Już dwukrotnie córka przyniosła mi wszy ze szkoły. Poruszaliśmy ten problem na zebraniach, jednak wszawica nie została wytępiona. Podobno, żeby pielęgniarka mogła przejrzeć dziecku głowę, musi być zgoda rodzica. Czy to znaczy, że przez jedno zawszawione dziecko mają cierpieć wszyscy? To jest duża szkoła, chodzi tu ponad 600 uczniów, więc wszawica może się szybko rozprzestrzenić - martwi się matka jednej z uczennic. <!** reklama>

W Wierzchosławicach problem wystąpił na początku roku szkolnego. Udało się jednak go jednak zdusić w zarodku.

- Musieliśmy poprosić rodziców o zgodę na przejrzenie głów ich dzieciom. Na szczęście, nie stawiali oporu. Podczas ostatniego przeglądu u nikogo już nie stwierdzono występowania wszy - mówi Mariola Kozłowska, dyrektor Szkoły Podstawowej w Wierzchosławicach.

Do niedawna walka z pasożytami prowadzona była też w Kijewie.

- Mieliśmy kilka takich przypadków. Rodzice wyrazili zgodę na przegląd czystości i co jakiś czas pielęgniarka sprawdza głowy. Wszy szybko się rozprzestrzeniają i najczęściej przenoszą na czyste i zadbane włosy. Niestety, przepisy są takie, a nie inne i dziś wymagana jest zgoda rodziców na takie przeglądy. Cieszę się więc, że rodzice ten problem zrozumieli i został on rozwiązany - twierdzi dyrektor SP w Kijewie, Małgorzata Cięgotura.

Walka z wszawicą prowadzona jest również w gniewkowskiej „jedynce”.

- Problem jest mi znany i rodzicom też, gdyż poruszaliśmy go na zebraniach. Jeśli ktoś ma pytania czy wątpliwości, może do mnie w każdej chwili przyjść i porozmawiać. Podejmujemy wspólnie z pielęgniarką wszelkie dostępne działania, by go rozwiązać. Mamy nadzieję, że uda się go wspólnie wyeliminować. Dlatego proszę rodziców, by zwrócili większą uwagę na problem higieny dzieci - apeluje dyrektor SP nr 1 w Gniewkowie, Dorota Gliwińska.

Okazuje się, że to jak szybko uda się wytępić wszawicę w szkole, w dużej mierze zależy od samych rodziców.

- Wszawica od pewnego czasu nie figuruje już w wykazie chorób zakaźnych i nie podlega jurysdykcji inspekcji sanitarnej. Dlatego nie możemy nakazać rodzicom, by wytępili wszy u dziecka. Pielęgniarka też nie może sama sprawdzić włosów dziecka bez zezwolenia rodziców. Szkoły mają problem, jak zwalczać wszawicę, jeśli nie ma dobrej woli ze strony opiekunów. Mogę jedynie doradzić dyrektorom, by na początku roku szkolnego pozyskali od rodziców zgodę na profilaktykę pielęgniarską i wtedy przez cały rok będzie można sprawdzać stan głów uczniom - dodaje Agnieszka Trywiańska, rzecznik prasowa inowrocławskiego sanepidu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!