Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wspominamy ludzi bydgoskiego sportu, którzy odeszli w ostatnich miesiącach...

red
Archiwum Jarosława Gamszeja
Spotykaliśmy Ich na boiskach i w halach sportowych. Niektórzy byli mieszkańcami Bydgoszczy, inni nad Brdą pojawiali się tylko przelotnie. Wszyscy jednak zostawili tutaj swój ślad.

Tradycyjnie na łamach „Expressu Bydgoskiego” przypominamy sylwetki zmarłych w ostatnich 12 miesiącach sportowców, trenerów, działaczy i dziennikarzy.

Marian Michaliszyn

Wspominamy ludzi bydgoskiego sportu, którzy odeszli w ostatnich miesiącach...

5 listopada 2015 r. zmarł były żużlowiec Polonii Marian Michaliszyn (ur. 18 czerwca 1949 w Radzyniu). Sport żużlowy uprawiał w latach 1971-1978, dwukrotnie zdobywając medale drużynowych mistrzostw Polski: złoty (1971) oraz srebrny (1972).

Tomasz Rospara

6 grudnia 2015 r. w wieku 37 lat odszedł były koszykarz, trener, Tomasz Rospara.

- Tomek złapał mnie za rękę, jakby się ze mną żegnał. Tego nie zapomnę do końca życia - powiedział nam Marcin Grocki, wychowanek Astorii, kolega z parkietu. Grał w przeszłości razem ze Zmarłym półtora sezonu w latach 2002-2003 właśnie nad Brdą. Los sprawił, że to właśnie on towarzyszył Rosparze w ostatnich chwilach Jego świadomości. Rospara przeprowadził się do wynajętego od Marcina Grockiego mieszkania. Tu spotkali się na kawie, a tematów do obgadania jak zawsze mieli wiele. W pewnym momencie zaczął blednąć na twarzy.

- Marcin, coś się dzieje, czuję się źle. Drętwieje mi noga, położę się - powiedział.

Grocki znając doskonale jego wcześniejsze problemy ze zdrowiem (o czym za chwilę) natychmiast zadzwonił po pogotowie.

- Co chwilę wyglądałem przez okno, wydawało mi się, że mijają godziny, ale karetka zjawiła się szybko, gdzieś po ośmiu minutach. Zrobili EKG i natychmiast na sygnale zabrali go na oddział intensywnej opieki medycznej. Tomek z mieszkania wyszedł jeszcze o własnych siłach - mówił nam wtedy Grocki.

Już następnego dnia przeprowadzona została operacja. Lekarze byli jednak bezradni. Tomasz Rospara w stanie śpiączki żył tylko dzięki podłączeniu do specjalistycznej aparatury. Po trzech dniach dopełnił się Jego los...

Jego problemy ze zdrowiem rozpoczęły się 11 lat wcześniej, kiedy to zdiagnozowano u niego rozwarstwienie aorty, co miało podłoże genetyczne. Przeszedł skomplikowana operację, która uratowała Mu życie, ale oczywiście zakończyła karierę jako zawodnika.

Wspominamy ludzi bydgoskiego sportu, którzy odeszli w ostatnich miesiącach...

Tomasz Rospara przed tym sezonem objął funkcję szkoleniowca I-ligowych koszykarek Basketu 25 Bydgoszcz.

Urodzony 18 września 1978 roku (206 cm, pozycje 4-5) Rospara karierę zaczynał w Starcie Łódź. W 1996 roku przeniósł się do Trefla Sopot. W ciągu dwóch sezonów (zaczynając w III lidze) w 1997 roku pod wodzą bydgoszczanina Adama Ziemińskiego Trefl awansował do ekstraklasy. Rospara był jednym z lepszych zawodników tej drużyny. W Trójmieście grał do 1999 roku. Potem przeniósł się do stolicy - najpierw do Legii, a potem na dwa sezony (2000-2002 do Polonii). Stąd trafił do Bydgoszczy, do II-ligowej wówczas Astorii, która prowadzona przez Aleksandra Krutikowa zmontowała bardzo ciekawy skład. Zespół jak burza przeszedł rozgrywki sezonu 2002/2003, w finale play off pokonał Basket Kwidzyn 3-1 i właśnie po czwartym wyjazdowym spotkaniu mógł świętować awans do I ligi. Tomasz Rospara ze średnią 15,1 pkt był drugim strzelcem tej ekipy.

- Z trenerem Aleksandrem Krutikowem przed sezonem 2002/2003 szukaliśmy przede wszystkim dwóch zawodników - na pozycję rozgrywającego i centra. I tak trafiliśmy do Tomka, który przyszedł do Astorii wspólnie z Jarosławem Kalinowskim. Obaj zostali liderami tej drużyny. Tomek nie tylko był świetnym koszykarzem na swojej pozycji, ale przede wszystkim budował atmosferę w zespole, miał za sobą doświadczenie z występów na parkietach ekstraklasy i swoją wiedzę przekazywał kolegom. Myślę, że gdyby nie problemy ze zdrowiem, mógł stać się podstawowym zawodnikiem reprezentacji - powiedział nam ówczesny dyrektor klubu Zbigniew Słabęcki.

W 2003 roku władze klubu wykupiły dziką kartę i „Asta” przystąpiła od razu do rywalizacji w ekstraklasie z Rosparą w składzie (26 meczów, śr. 6,3 pkt i 3.4 zb.), gdzie zajęła ostatecznie ósme miejsce. Po zakończeniu sezonu w 2004 roku podpisał kontrakt z Czarnymi Słupsk. Zdołał rozegrać jednak tylko siedem spotkań.

Roman Haber

21 lutego w wieku 65 lat zmarł Roman Haber. Roman Haber swoje pierwsze kroki w koszykówce stawiał we Wrocławiu jako zawodnik Śląska. Potem został trenerem. W połowie sezonu 1990/1991 objął II-ligową Astorię Bydgoszcz i po pamiętnych barażach z AZS Toruń wprowadził zespół do I ligi (dziś ekstraklasa). W kolejnym sezonie również prowadził bydgoski zespół, który utrzymał się na najwyższym szczeblu rozgrywek. W 1992 roku odszedł z Bydgoszczy.

Hubert Cysdorf

13 kwietnia odszedł jeden z legendarnych zawodników i trenerów bydgoskiego judo, Hubert Cysdorf. Urodził się 29 marca 1944 roku w Swornychgaciach. Treningi w Polonii (miał legitymację klubową z niskim numerem - 484) rozpoczął w 1961 roku. Karierę zakończył w 1974 r. W sumie na macie jako judoka i szkoleniowiec spędził 55 lat. Był doskonałym trenerem - najpierw w Polonii, potem w Szubiniance i na końcu w sekcji AZS UKW w Fordonie.

Jerzy Drozdowski

3 czerwca w wieku niespełna 80 lat zmarł redaktor Jerzy Drozdowski. Pracował w „Dzienniku Wieczornym”, „Ilustrowanym Kurierze Polskim” i „Expressie Bydgoskim”.

Wspominamy ludzi bydgoskiego sportu, którzy odeszli w ostatnich miesiącach...

Przygodę z mediami rozpoczął w czerwcu 1960 roku, kiedy to znalazł zatrudnienie w korekcie „Dziennika Wieczornego”, w tamtych latach popularnej popołudniówki.

Żmudna praca korektora nie do końca Go satysfakcjonowała. Szybko zaczął pisać teksty sportowe oraz redagować tak zwane depesze. W listopadzie 1970 roku przeniósł się do „Ilustrowanego KurieraPolskiego” do działu sportowego. Potem (od 1974 r.) został zastępcą kierownika działu miejsko-terenowego, a w końcu jego kierownikiem. Jego wszechstronne zainteresowania znajdowały wyraz na łamach popularnego „Kurierka”, jak wówczas mówili czytelnicy. Zajmował się publicystyką, przeprowadzał wywiady z ludźmi teatru i filmu, pisał komentarze i felietony - szczególne czytany był jego „Kurierek bydgoski”. Współpracował z rozgłośnią Polskiego Radia w Bydgoszczy oraz ogólnokrajowymi dziennikami - „Kurierem Polskim”, „Przeglądem Sportowym” i „Sportem”.

W 1985 roku wrócił na stare śmieci - do „Dziennika Wieczornego” - na stanowisko redaktora depeszowego. Potem, aż do emerytury w 1996 roku, kierował w tej gazecie działem sportowym.

Bo to właśnie sport był Jego największą pasją. Opisywał najważniejsze imprezy, które odbywały się na arenach Bydgoszczy i nie tylko. Pisał relacje, komentarze, felietony. Miał tak zwane lekkie pióro, czytało się Go z przyjemnością. Szczególnie lubił koszykówkę, może dlatego, że w młodości trenował basket w Astorii. Swój ślad pozostawił także w „Expressie Bydgoskim”. Tu, będąc już na emeryturze, od 1999 roku wspierał nas swoimi tekstami. Gdy zaczęło mu szwankować zdrowie, rzadziej już odwiedzał redakcję, ale niemal do ostatnich chwil nadsyłał swoje artykuły.Doskonale znany był także kibicom piłki nożnej, bo przez wiele lat był spikerem na meczach Zawiszy. Był niezwykle sympatycznym, bezkonfliktowym Człowiekiem, duszą towarzystwa. Zawsze z przyjemnością słuchało się jego niezliczonych wspomnień i anegdot z dawnych czasów.

Czesław Panek

15 sierpnia w wieku 62 lat zmarł Czesław Panek, były hokeista Polonii Bydgoszcz. Czesław Panek uprawianie hokeja rozpoczął w 1969 roku w Polonii jako napastnik. Jednak trener Jan Sylwestrzak dostrzegł w nim predyspozycje defensywne i ustawił go w parze obrońców z Marianem Feterem. Nie trwało to długo. W 1974 r. na trzy sezony przeniósł się do Stoczniowca Gdańsk. Po pobycie w Trójmieście, Czesław Panek wrócił do Bydgoszczy, ale do Budowlanych, który to klub przejął sekcję hokeja na lodzie od Polonii. Po występie na mistrzostwach świata w 1981 roku wyjechał do Duesseldorfu. Od tego czasu na stałe osiadł w Niemczech. Do 1995 roku grał w I- i II-ligowych zespołach. Potem został trenerem

Stanisław Horeczy

30 września w wieku 87 lat zmarł Stanisław Horeczy, wieloletni sekretarz Wydziału Gier i Ewidencji Kujawsko-Pomorskiego Związku Piłki Nożnej, a także zasłużony działacz Brdy Bydgoszcz.

Ryszard Urbanek

20 października zmarł były piłkarz i trener Ryszard Urbanek (ur. 18 lipca 1947 r.). Pół sezonu (wiosną 1993 r.) prowadził drużynę Zawiszy Bydgoszcz.

Paweł Baumann

23 października w wieku 33 lat na skutek tragicznego wypadku na budowie (poślizgnął się na schodach) zmarł były kajakarz Paweł Baumann. Pochodził z Poznania i w tamtejszej Posnanii zaczynał przygodę z kajakami. Do Zawiszy przeniósł się w 2004 roku. Dwukrotnie brał udział w igrzyskach olimpijskich: 2004 w Atenach (odpadł w półfinale K-1 500 m) oraz 2008 w Pekinie (6. miejsce w finale K-4 1000 m).

Czterokrotnie zdobywał medale mistrzostw świata seniorów, dwukrotnie krążki mistrzostw Europy seniorów. 16 razy był mistrzem Polski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!