Cały Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo jest podzielony na dwanaście królestw rowerowych, a jednym z nich w województwie lubelskim jest właśnie królestwo rowerowe Roztocze. Same szumy można obejrzeć i usłyszeć, dojeżdżając najpierw na noc do miejscowości Susiec. Stąd rano należy dojechać do rzeki Tanew, aby autentycznie zachwycić się szumami nad Tanwią. A dlaczego szumy?
Bo rzeka Tanew w tym miejscu płynie wartkim strumieniem spadając, coraz niżej kolejnymi uskokami tektonicznymi. Tworzą się mini - wodospady, o wysokości kilkunastu do kilkudziesięciu centymetrów i to właśnie one szumią. Dźwięk jest na tyle głośny, że rozmawiające ze sobą w tym miejscu dwie osoby, ledwo się słyszą.
A sama rzeka Tanew wygląda w tym miejscu przepięknie, przecina las i błyszczy w słońcu, przebijającym się przez liście. Turyści chętnie tutaj spacerują, wchodząc do bardzo płytkiej, ale też bardzo zimnej wody. Wartki strumień połączony z niską temperaturą wody sprawia wrażenie, jakbyśmy stali w środku górskiego potoku. Równie chętnie przyjeżdżają tutaj rowerzyści, chociaż lojalnie od razu uprzedzamy, że nie wolno wjeżdżać rowerem w środek rzeki, co czasem o zgrozo niektórzy próbują robić.
Pobliski Susiec, może stanowić doskonałą bazę wypadową po okolicy. Pełno tu ośrodków wczasowych na każdą kieszeń z miejscami do grillowania i wieczornego biesiadowania na świeżym powietrzu. Wiele z tych ośrodków wyremontowano. Dziś oferują one wysoki standard za bardzo przystępną cenę.
Równie atrakcyjna jest kuchnia, bo całe lubelskie, to stolica kasz i dań opartych na różnych rodzajach kaszy, ale też na grzybach, jagodach, itp. Można tu także napotkać wpływy kuchni żydowskiej, z której wywodzą się chociażby cebularze, czyli okrągłe placki z cebulą, pieczone w piecu, które trochę wyglądają jak mini - pizza.
A gdy już opuścimy szumy na Tanwią, warto dalej pojechać trasą Green Velo do miejscowości Zwierzyniec, gdzie czeka na nas wspaniała plaża i kąpielisko nad stawami Echo, położne w pachnącym sosnowym lesie. W okolicach Zwierzyńcu można przy odrobinie szczęścia wypatrzyć galopujące stado dzikiego konika polskiego. Zanim jednak dojedziemy trasą Green Velo do Zwierzyńca, trzeba koniecznie zatrzymać się w Józefowie, aby zobaczyć stare kopalniane wyrobisko, a po Józefowie i kąpieli w stawach Echo, warto jeszcze dalej udać się do słynnego Szczebrzeszyna, w którym oczywiście można zrobić sobie „selfie” przy pomniku chrząszcza.
A więcej informacji o szlaku Green Velo na www.greenvelo.pl
dsad