https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wrócili do swojej normalnej formy

Tomasz Keller
Gospodarze tak bardzo chcieli wygrać, że na początku marnowali doskonałe okazje. Na szczęście, udało się opanować nerwy i wywalczyć ważne dla poprawienia morale zwycięstwo.

Gospodarze tak bardzo chcieli wygrać, że na początku marnowali doskonałe okazje. Na szczęście, udało się opanować nerwy i wywalczyć ważne dla poprawienia morale zwycięstwo.

<!** Image 2 align=right alt="Image 94273" sub="Najlepszy strzelec Wdy, Arkadiusz Woźniak (w środku) ponownie wpisał się na listę strzelców, zdobywając z rzutu karnego dziewiątego gola w sezonie Fot. Andrzej Pudrzyński">Wda Świecie od samego początku ruszyła do natarcia. Już w pierwszym kwadransie świecianie mogli strzelić trzy gole. Najpierw Ernest dał się uprzedzić bramkarzowi Gwiazdy, potem swych sił z rzutu wolnego próbował Woźniak i wreszcie ponownie Ernest po dośrodkowaniu Olszewskiego trafił w nogi bramkarza. Zmarnowane sytuacje szybko się zemściły. Goście w 17 minucie przeprowadzili składną akcję. W polu karnym Wdy znalazł się Jakub Środa, który wymanewrował obrońców i niespodziewanie strzelił gola dla bydgoszczan. Strzelec bramki, który ostatnie pół roku spędził w pobliskim Starcie Pruszcz był wyróżniającym się zawodnikiem w tej części gry.

Po stracie bramki Wda rzuciła się na przeciwnika. W 20 minucie Bartosz Czerwiński dośrodkował po ziemi w pole karne, ale nikt nie dołożył nogi. Chwilę potem potężną bombę z pola karnego prosto w bramkarza strzelił Olszewski.

<!** reklama>Niemoc strzelecką udało się odblokować w 24 minucie. Faulowany w polu karnym był Leszek Szczygielski, a pewnym egzekutorem z jedenastu metrów okazał się najlepszy strzelec Wdy, Arkadiusz Woźniak. Ta bramka podbudowała gospodarzy, którzy jeszcze przed przerwą wyszli na prowadzenie. W 38 minucie Woźniak popisał się doskonałą asystą do Ernesta, a ten tym razem nie dał już szans bramkarzowi Gwiazdy. W drugiej połowie nadal dominowała Wda. W 51 minucie w narożniku pola boiska znalazł się Bartosz Czerwiński. Bramkarz Gwiazdy zdecydował się na ryzykowne wyjście niemal do linii bocznej. Niski skrzydłowy Wdy ograł golkipera, dośrodkował po ziemi, ale do pustej bramki zdążyło wrócić trzech obrońców i jeden z nich zablokował strzał Arkadiusza Woźniaka. W 58 minucie, po kolejnej nonszalanckiej paradzie, bramkarz Gwiazdy w niegroźnej sytuacji pośliznął się i złapał piłkę poza polem karnym. Rzut wolny wykonywał Damian Grzędzicki, ale zamiast mocno uderzyć na bramkę, próbował jakoś dziwnie technicznie lobować bramkarza, co wyraźnie rozzłościło trenera Mariusza Modrackiego. W 67 minucie Wda zrobiła wreszcie swoje. Kapitalnym, blisko czterdziestometrowym podaniem popisał się Leszek Szczygielski, a Bartosz Czerwiński wbiegł w pole karne i nikt nie zdołał już go powstrzymać przed zdobyciem trzeciego gola. Ostatnie dwadzieścia minut Wda grała w przewadze, gdyż jeden z zawodników Gwiazdy za brutalny faul został usunięty z boiska. Dla drużyny ze Świecia to zwycięstwo było na pewno bardzo ważne, bo już za tydzień drużyna Mariusza Modrackiego wybiera się do Osia na najważniejsze piłkarskie derby powiatu świeckiego.

Skład Wdy Świecie

Banaszkiewicz – Graczyk, Tatarowicz, Grzędzicki, Chmarzyński, Szczygielski, Czerwiński (88 minuta Gładek), Olszewski (74 minuta Kierski), Jaskulski (79 minuta Jasik), Ernest (77 minuta Piotrowski), Woźniak.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski