https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wrócił i dokonał rzeczy niemożliwej

Ex, PAP
Ciężka praca wszystkich zawodniczek była kluczem do zwycięstwa na mistrzostwach Europy.

Ciężka praca wszystkich zawodniczek była kluczem do zwycięstwa na mistrzostwach Europy.

- A także zaufanie do trenera Andrzeja Niemczyka - dodaje kapitan „złotej” drużyny, Aleksandra Przybysz.

W niedzielnym finale Polki wygrały w Zagrzebiu z Włoszkami 3:1.

- Przez ostatnich pięć miesięcy grałyśmy w wielu turniejach, było mało czasu na przygotowania, ale zrealizowałyśmy wszystkie cele - zakwalifikowałyśmy się do Grand Prix, awansowałyśmy do mistrzostw świata i obroniłyśmy pozycję najlepszej drużyny na Starym Kontynencie - powiedziała 25-letnia Przybysz. - Czasem wkradała się niepewność, były chwile zwątpienia, mecze, które nas dołowały. Ale pokonałyśmy wszystkie przeciwności - stwierdziła kapitan mistrzyń Europy.

Prawdziwym szefem mistrzowskiego okrętu był trener Andrzej Niemczyk.

Andrzej Niemczyk oddał polskiej siatkówce nie tylko swoją wiedzę, ale i zdrowie, i serce. Przez ćwierć wieku przebywał głównie w Niemczech i Turcji, a być może byłby tam nadal, gdyby nie córka Małgorzata Niemczyk-Wolska (siatkarska mistrzyni Europy z 2003 roku), która namówiła go parę lat temu do powrotu do ojczyzny. Wrócił i dokonał rzeczy niemożliwej - w ciągu krótkiego czasu wyprowadził Polskę na salony tej dyscypliny sportu.

Wczoraj wieczorem polska drużyna wylądowała na Okęciu, a już dziś zostanie przyjęta przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski