https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wrak auta wylądował w rowie

Jarosław Jakubowski
Pod Koronowem znaleziono spalony wrak samochodu. W Bydgoszczy w ciągu roku siedem razy odholowywano na parking takie zawalidrogi.

Pod Koronowem znaleziono spalony wrak samochodu. W Bydgoszczy w ciągu roku siedem razy odholowywano na parking takie zawalidrogi.

<!** Image 2 align=right alt="Image 104106" sub="Pod Koronowem znaleziono spalony wrak samochodu. W Bydgoszczy w ciągu roku siedem razy odholowywano na parking takie zawalidrogi. ">Opel kadett kombi stał przy jednym z placów manewrowych tzw. pasa startowego, czyli szerokiego odcinka drogi krajowej nr 56 pod Koronowem. Był pozbawiony tablic rejestracyjnych, szyb i nosił ślady spalenia. Wypadek? Celowe porzucenie auta? A może jedno i drugie? Z takimi pytaniami zwróciliśmy się do policji. - Nikt nie zgłaszał nam wypadku z udziałem tego pojazdu, więc nie jesteśmy zobowiązani powoływać biegłego do ustalenia przyczyn jego spalenia. Poinformowaliśmy gminę o wraku i to ona zajęła się jego usunięciem - mówi asp. szt. Ewa Przybylinska, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej w Bydgoszczy.

W Gminnym Centrum Zarządzania Kryzysowego w Koronowie poinformowano nas, że pożar auta zgłosiło koronowskim strażakom 27 listopada około godz. 21 Miejskie Stanowisko Kierowania w Bydgoszczy. Mimo szybkiej interwencji Ochotniczej Straży Pożarnej, samochód całkowicie spłonął. Jeszcze w ubiegły czwartek stał przy szosie. Zdaniem strażaków było to celowe podpalenie. Bydgoszczanie są bardzo czujni w tropieniu samochodów, które, ich zdaniem, wyglądają na porzucone. - Przez trzy kwartały 2008 roku mieliśmy 156 zgłoszeń dotyczących wraków. Nie we wszystkich przypadkach potwierdziło się, że mamy do czynienia z autem pozbawionym tablic rejestracyjnych i w stanie technicznym uniemożliwiającym jazdę, a tylko takie mogą być uznane za wraki. Zwykle dotyczyło to samochodów, które zajmowały cenne miejsca parkingowe - mówi Jarosław Wolski z bydgoskiej Straży Miejskiej.

<!** reklama>Zaledwie siedem aut na 156 zgłoszonych zakwalifikowano do odholowania na parking. Mieści się on przy ul. Żwirki i Wigury. Trafiają tam nie tylko wraki, ale również samochody, które usuwa się z miejsc, gdzie utrudniają ruch.

W części przypadków właściciele samochodów zostali ustaleni i zobowiązani do ich usunięcia, a niekiedy ukarani nawet 500-złotowym mandatem za zanieczyszczanie miasta. Samo odholowanie to również niemały koszt - 305 zł, a w niedziele, święta i w godzinach nocnych cena wzrasta o połowę. - Była też sytuacja, kiedy zostaliśmy wezwani do auta bez tablic rejestracyjnych, które stało pod blokiem. Dowiedzieliśmy się jednak, że auto było przerejestrowywane i tego samego dnia właściciel miał odebrać nowe tablice. Przy nas je zamontował - dodaje Jarosław Wolski.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski